Jak wspierać nerki psa przy stwierdzonej niewydolności nerek?
W tym artykule chcę skupić Waszą uwagę na konieczności wczesnego reagowana!
Jak wspierać nerki psa? Naucz się zauważać sygnały.
Przewlekła choroba nerek (PChN) jest najczęstszą chorobą nerek u psów. Stąd wiedza, jak wspierać nerki psa jest kluczowa i niezbędna praktycznie dla wszystkich opiekunów.
Rozpoznaje się ją poprzez stwierdzenie zmniejszonej czynności nerek lub obecność uszkodzenia w obrębie narządu.
To, co jednak jest kluczowe, to fakt, że objawy kliniczne związane z chorobą pojawiają się dopiero wówczas, gdy zaledwie 15% do 25% tkanki nerek nadal funkcjonuje (1) (2).
To oznacza, że choroba weszła już w stadium 3 lub 4.
Jednocześnie to oznacza, że najpewniej przegapiono stadium 1 i 2, gdzie objawy kliniczne nie występują, mimo trwającego gdzieś w tle rozwoju choroby.
Czy muszę wspierać nerki psa, skoro wyniki są "w normie"?
Powyżej już zwróciłam uwagę – miarodajnym wskaźnikiem sugerującym ISTNIENIE NIEWYDOLNOŚCI NEREK jest spadek zdolności filtracji kłębuszkowej o 75% w stosunku do wartości “normalnej”. [jak wspierać nerki psa]
Gdy zaledwie 15-25% nerek nadal funkcjonuje “normalnie” – dopiero wtedy stosunek białko/kreatynina pozwala WYKRYĆ CHOROBĘ.
Ale zastanów się przez moment. Czy uważasz, że prawidłowe funkcjonowanie zaledwie 30% narządu można uznać za normalną sytuację?
Owszem, zapewne nie ma zagrożenia życia. JESZCZE.
Ale czy jeśli, odpukać, dowiesz się dziś, że zaledwie 30% Twoich nerek działa, czy nie zechcesz ich jakoś wspomóc, by – tak po ludzku – nie “zniszczyły się” bardziej?
Raczej nie uznamy ich za “w pełni zdrowe”. [jak wspierać nerki psa]
A czy funkcjonowanie 50% narządu można zostawić samo sobie?
Coś, nie mówimy teraz o przyczynach, ale coś sprawiło, że 50% narządu już nie działa. Czy można to uznać za normalny stan?
I gdzie leży ta wyraźna granica? Nie granica diagnostyczna (75-80% uszkodzenia) a pułap, od którego musimy zacząć się martwić i reagować. [jak wspierać nerki psa]
Powtórzę: Tak, sytuacja gdy nie działa 20%, 30%… 50% a nawet 60% nerek to nie jest stan wymagający LECZENIA według standardów klinicznych.
Nie ma zagrożenia, nie ma objawów… ale czy nie ma problemu? [jak wspierać nerki psa]
To nie jest stan wykrywany jako CHOROBA, to nie jest sytuacja będąca wprost zagrożeniem dla życia. Ale czy nie jest to sygnał, że powinniśmy wcześniej otoczyć nerki dodatkową troską?
KIDNEY FAILURE vs KIDNEY INSUFFICIENCY
W języku polskim oba terminy powyżej tłumaczy się z angielskiego jako “niewydolność nerek”. [jak wspierać nerki psa]
W kilku webinarach dotyczących postępowania z pacjentami, u których można już podejrzewać DYSFUNKCJĘ narządu, pojawiła się wyraźna sugestia, że należy wprowadzić rozróżnienie pomiędzy:
- niewydolnością nerek (kidney failure) – czyli chorobą, w której potwierdzono uszkodzenie nerek tak znaczne, że NARZĄD JUŻ NIE DAJE RADY i WYMAGA pomocy
a
- niewystarczającym, niedostatecznym, niedoborowym funkcjonowaniem narządu (kidney insufficiency), gdzie narząd jeszcze DAJE RADĘ, ale byłby nam wdzięczny za wsparcie.
W przypadku ludzi wiemy, że każda dekada życia łączy się ze spadkiem wydajności nerek o ok. 5% i ten spadek nie uwzględnia żadnych innych czynników, poza wpływem starzenia się organizmu. [jak wspierać nerki psa]
Innymi słowy w wieku 40 lat moje nerki pracują na jakieś 80%, w wieku 80 lat będą (oby!) pracować na 60%. Przy założeniu, że nie wystąpił żaden czynnik poza wiekiem, który negatywnie odbijał się na funkcjonowaniu nerek.
No bo właśnie. Leki, infekcje, toksyny, inne choroby, dysfunkcje innych narządów… to wszystko “doda” się do tego fizjologicznego spadku wydajności. [jak wspierać nerki psa]
Nie chcielibyście wiedzieć, że Wasz narząd jest w gorszej kondycji, niż sugerowałby wiek?
Właśnie po to, by “zaopiekować” się nerkami zawczasu, by ograniczyć pojawienie się niewydolności nerek lub zahamować postęp degradacji na wczesnym etapie? [jak wspierać nerki psa]
W przypadku psów nie dotarłam do tak jasno zdefiniowanego poziomu spadku zależnego od wieku. Nie mniej jednak pewnym jest, że on następuje i pogłębiają ten spadek te same czynniki, które zagrażają również nam.
Następuje on również na długo przed momentem, gdy badanie i obserwacja objawów WYKAŻE ISTNIENIE choroby niewydolnościowej.
WYNIK JEST W NORMIE, ALE CZY OZNACZA "PEŁNIĘ ZDROWIA"?
W przypadku psów stan nerek ocenia się jako jedno z 4 stadiów. [jak wspierać nerki psa]
Stadium 1 i 2 są rzadko wykrywane, gdyż na tym etapie nie pojawiają się jeszcze objawy kliniczne. Co nie oznacza nieobecności choroby i jej postępu. Co nie oznacza również, że badania nie dają nam drobnych sugestii, że coś się już dzieje. Zerknij na zdjęcia poniżej.
Stadium 3-4 to stadia, gdzie objawy kliniczne już są obecne. Na tym etapie najczęściej wykrywa się chorobę i wprowadza pewne kroki, które mają spowolnić progres choroby.
Zwróćcie uwagę na tą istotną różnicę. [jak wspierać nerki psa]
Stadium 1 czy 2 wskazujące na pewne nieprawidłowości w pracy nerek stwierdza się już przy określonych poziomach kreatyniny. Nie czeka się wcale na to, by poziom białko:kreatynina wypadł poza zakresy. [jak wspierać nerki psa]
A co z samą obecnością białka w moczu?
Większość podręczników wskazuje, że białko w moczu nie powinno występować w ilości innej jak śladowa.
Taką informację podaje Merck Veterinary Manual.
Cytuję również Annę Winnicką i jej podręcznik dotyczący wartości referencyjnych: “W prawidłowym moczu psa nie stwierdza się metodami rutynowymi obecności białka” (3) [jak wspierać nerki psa]
Dalej, za Practical Veterinary Urinalysis (4): “Prawidłowy mocz zawiera mało białka lub nie zawiera go wcale, w porównaniu do ilości dostarczanej do nerek wraz z krwią” [jak wspierać nerki psa]
Wykryte w moczu białko może być w prawdzie wynikiem błędu, spermy w moczu, może być związane z masą przyczyn pozanerkowych, ale sama w sobie obecność nigdy nie powinna być traktowana jako “normalna” i zawsze powinna zastanowić i skłonić do powtórzenia badania za jakiś czas. Lub pogłębienia diagnostyki.
W przypadku ludzi nawet niewielka ucieczka białka z moczem jest uważana za czynnik ryzyka dla rozwoju choroby serca i wiąże się z gorszymi rokowaniami dla pacjentów nawet z niewielkim wykrytym pogorszeniem czynności nerek (5)
W przypadku psów i kotów rozpoznanie utrzymującej się albuminurii (obecność białka w moczu) stanowi dowód, że jej podłożem będzie już istniejąca przewlekła choroba nerek (6). [jak wspierać nerki psa]
Oprócz standardowych objawów klinicznych takich jak azotemia czy rozcieńczony nadmiernie mocz (niewystarczająco skoncentrowany) to właśnie obecność białka w moczu, zarówno u psów, jak i kotów, wiąże się z ogólnym zmniejszeniem przeżywalności i może być niezależnym wskaźnikiem progresji choroby (7).
Innymi słowy, już sama obecność białka w moczu czy podniesiony poziom kreatyniny (wartości wedle tabelki) utrzymujące się w badaniach dłużej niż 3 mce powinny być wystarczające, by stwierdzić, że coś dzieje się nie tak. [jak wspierać nerki psa]
I owszem, to nie czas na leczenie a na wczesną interwencję, by do dalszego pogorszenia nie doszło wcale lub by je spowolnić na tyle, by maksymalnie odsunąć w czasie rozwój choroby.
Tymczasem w praktyce, dopóki poziom białko:kreatynina jest w normie lub w zakresie niepewnym, to wychodzicie z gabinetów bez jakiejkolwiek wskazówki i bez jakiejkolwiek informacji, że nerki słabną. Parametr w normie, wszystko w porządku.
W trakcie audytu okazało się, że rutynowe badania moczu wskazywały na rosnący poziom kreatyniny i powtarzalną obecność białka w moczu już w wieku 7 lat.
Od 9 roku życia stosunek białko kreatynina STALE był w zakresie niepewnym.
Czy gdyby została poinformowana w gabinecie, że te wyniki wskazują na postępującą gdzieś w tle chorobę i podjęła działania zaradcze w wieku 7 lat, to czy udałoby się jej zapobiec gwałtownemu załamaniu zdrowia u swojego psa? Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć.
Czy warto było je wprowadzić już wówczas? Na pewno możliwość zredukowania ilości białka i kreatyniny w moczu była na tamtym etapie łatwiejsza do wykonania a tym samym progres choroby na pewno byłby wolniejszy.
Ale nikt nie zwrócił na to uwagi.
Aktualnie udało nam się Bubę zdjąć z kroplówek, dawki przyjmowanych leków w ciągu ostatniego pół roku zostały zredukowane a diuretyki absolutnie odstawione. Udało się to tylko z pomocą zmiany diety i dostosowania suplementacji. Stosunkowo proste działania i konsekwencja ze strony Opiekunki sprawiają, że w przyszłość patrzymy z troszkę większym optymizmem.
Jak wspierać nerki psa na takim wczesnym etapie?
Większość Waszych kroków powinna się skupić na “odciążeniu” narządu.
To nie czas na restrykcje a raczej na szczególną uwagę poświęconą temu, co trafia do misek Waszego psa i co pojawia się w jego otoczeniu.
To ten moment, gdy przypominamy sobie wszystko, co wiemy o tzw. “bezpiecznych poziomach”, bo przecież nadmiar zostanie usunięty przez nerki. [jak wspierać nerki psa]
To ten moment, gdy redukujemy każdy nadmiar, każdą przesadę, właśnie po to, by ograniczyć ilość pracy, którą nerki muszą codziennie wykonywać.
- zredukuj ilość sodu w diecie psa
Chociaż sód jest niezbędny, to zbyt dużo sodu może być szkodliwe dla organizmów z postępującymi dysfunkcjami nerek. Wraz z postępem choroby nerki tracą zdolność eliminacji nadmiaru sodu i płynów z organizmu. W przypadku zdrowych psów na diecie surowej, z uwagi na obecność kości w diecie możemy osiągać poziom sodu w wysokości 300-500% RA (zapotrzebowania) i nie jest to absolutnie nic niepokojącego, dopóki dieta jest właściwie zbilansowana i pozostałe mikro i makro składniki występują we właściwej relacji. Bardzo wysokie ilości sodu występują również w sucharach – w końcu to żywność wysoce przetworzona, nie ma co ukrywać. Ale ponownie – zdrowy pies sobie z tym poradzi.
W praktyce, jeśli podejrzewamy już postępującą chorobę nerek, warto zejść niżej. NIE PONIŻEJ a do poziomu 100-150% RA max. W momencie wejścia psa w stadium 3 lub 4 (oby nie), będziemy schodzić niżej, teraz zdejmujemy tylko “ciężar z nerki” :-)i redukujemy ryzyko pojawienia się nadciśnienia. - magnez, fosfor, wapń
podobnie jak w przypadku sodu nie chcemy przesady. O ile w dietach surowych spokojnie oscyluje się w okolicy 200% RA bez szkody, teraz schodzimy podobnie – w okolice 100-150% RA. Nie ma potrzeby ciąć poniżej zapotrzebowania – podkreślam to po raz kolejny. Schodzimy jedynie do poziomów, które nie “dokładają pracy” narządowi.
To może oznaczać, ze dobrym wyborem będą już mięsa mniej zasobne w fosfor. Większą uwagę przyłóż również do pilnowania stosunku między wapniem a fosforem. Szczególnie w przypadku diet bezkostnych widzę sporo nonszalancji w dosypywaniu mączki kostnej, skorupek czy węglanu do jedzonka. Ilość każdego z tych supli będzie inna w zależności od tego czy dajesz psu kuraka, woła czy inne mięso. Sypanie “zawsze miarki” to balansowanie na krawędzi. Zdrowy pies to wybaczy ;-), im bardziej przesuwamy się na skali między stadium 1 a 3 i 4, tym mniej tą nonszalancję będzie tolerował.Zwracam również uwagę, że w przypadku stwierdzenia choroby nerek w gabinecie lekarskim, najczęstszą praktyką nie jest sugestia: “weź człowieku zadbaj o właściwe proporcje wapnia i fosforu w diecie”, a dorzucenie supla typu renalvet (węglan wapnia) lub nefrovet czy nefrokrill… Innymi słowy, karm dalej tym, co nie służy a tu masz coś, co blokuje wchłanianie. Nie ważne, że za kilka tabsów płacisz dużo więcej, jak za poczciwe skorupki czy bone meal chociażby z now foods. Nie ważne, że czasem wystarczy po prostu zmienić żywienie a problem “nadmiaru fosforu” znika. Tu masz supelek, stówka się należy. No bosko.
- rozważ dietę surową/gotowaną
Po pierwsze – nerki nie lubią być odwodnione a czy się to komuś podoba czy nie, pies na chrupkach zawsze jest w pewnym stopniu odwodniony. Z różnych względów nie możesz tego zrobić? Rozważ wymianę przynajmniej 25% KALORII na te pochodzące ze świeżego jedzenia. Nerki Twojego psa będą Ci wdzięczne.
Po drugie – Twój pies traci białko z moczem. W prawdzie większość suchych karm informuje o ilości białka w diecie, ale przepisy nie wymuszają podawania informacji o zawartości poszczególnych aminokwasów. To oznacza, że nawet zdrowy pies może mieć niedobory poszczególnych aminokwasów. W przypadku psa, u którego dodatkowo mamy większą niż dopuszczalna utratę białka z moczem, te niedobory mogą się nasilać. Organizm Twojego psa będzie wdzięczny za umożliwienie mu właściwej regeneracji i odbudowy.
Każdy dodatek świeżego pożywienia będzie mile widziany. Mieszając jednak suchary z jedzonkiem, postaw na połączenie mięsa i warzyw bogatych w antyoksydanty. Żadnych bulw, ryżu czy innych źródeł skrobi. Suchary dostarczają ich dość i bez Twojej pomocy. Wykorzystaj dostępną pulę stawiając na bogactwo witamin: np. warzywa liściaste czy owocki. Można przyjąć, że wszelkie niskokaloryczne warzywa będą tu lepszym wyborem, niż skondensowane bulwy. Dynia, cukinia, ogórek… - antyoksydanty!
Dużo! Coraz więcej i różnorodnie!
Zdrowe nerki wytwarzają wolne rodniki na niskim poziomie i jest to efekt normalnego metabolizmu tlenowego w ich obrębie. Są to: nadtlenek wodoru (H2O2), rodnik hydroksylowy (OH), anion ponadtlenkowy (O2-), rodniki nadtlenkowe lipidów, wodoronadtlenki lipidów i DNA, kwas podchlorawy i nadtlenoazotyn. Te rodniki mogą jednak uszkadzać białka, lipidy czy DNA, co będzie skutkować nieprawidłowościami strukturalnymi i czynnościowymi oraz postępującym uszkodzeniem nerek.
Działanie antyoksydantów ma na celu zredukować szkodliwe działanie wolnych rodników w obrębie nerek. Glutation, karotenoidy, witamina C, witamina E oraz selen mają udokumentowany wpływ ograniczający niszczące działanie wolnych rodników w obrębie tkanek.
Niedobór witaminy E lub selenu sprzyja gromadzeniu się nadtlenku wodoru i wzrostowi związanego z tym stresu oksydacyjnego. Zwiększony stres oksydacyjny w obrębie nerek został natomiast powiązany z białkomoczem, jako potencjalny mediator uszkodzeń cewkowo-śródmiąższowych i wskaźnik progresji choroby. I ani się waż sięgać po jakiś olej roślinny, bo ludziom on dostarcza wit e… Z praktyki nie polecam również żadnych syntetyków za 9 zł z apteki. Mix tokoferoli z solgara, auraherbals – patrz w takim kierunku. Jeśli Twój pies ma współtowarzyszący kłopotek z trawieniem tłuszczu, rzuć okiem na witaminę E na bazie oleju MCT. - kontroluj poziom lipidów.
Podniesione parametry cholesterolu czy triglicerydów często współtowarzyszą chorobom nerek (8).
Wprawdzie nie ma zbyt wiele literatury, która korelowałaby poziom lipidów z progresją choroby, nie ma jasnej odpowiedzi, czy lipidemia pojawia się jako skutek choroby nerek czy może przyspiesza degenerację w obrębie narządu, to mamy badania, z których wynika, że lipidemia i choroba nerek często idzie w parze.
Jednak to, na co chcę zwrócić uwagę, to fakt, że jeśli u swojego psa stwierdzisz podniesione wartości cholesterolu i triglicerydów, to pamiętaj, że nie koniecznie oznacza to restrykcję tłuszczu w diecie.
Ba! śmiem twierdzić, że w większości przypadków psom dobrze zrobi ZWIĘKSZENIE udziału dobrych tłuszczów w diecie z jednoczesną REDUKCJĄ WĘGLOWODANÓW.
Podobnie jest w przypadku ludzi – podniesione triglicerydy to najczęściej efekt zbyt wysoko węglowodanowej diety i ewentualnie braków minerałów i witamin, które na poziomie mitochondrialnym biorą udział w “przerabianiu” tłuszczu w energię.
Dlaczego?
W mega uproszczeniu: węglowodany są szybkim źródłem energii. Kiedy jest ich bardzo dużo, organizm “nie ma potrzeby się przepracowywać” i przetwarzać w energię tłuszczu czy białka. Stąd w bardzo wysokowęglowodanowych dietach (praktycznie wszystkie suchary) lipidemia pojawia się jako objaw nie “zbyt dużej ilości tłuszczu” a objaw zbyt dużej ilości węglowodanów, PRZEZ CO organizm nie ma potrzeby wykorzystywać tłuszczu dla celów energetycznych. A skoro nie wykorzystuje tłuszczu, ten bezkarnie 😉 krąży we krwi, zbędny, bezrobotny i siejący zamęt.
Ale tłuszcz zbędny nie jest.
Stąd masz w ręku kolejny argument za poprawnie skonstruowaną dietą domową i stąd zawczasu kontroluj i reaguj. Szczególnie, że jeśli organizm nie “korzysta” z tłuszczu, to nie korzysta również z witamin, dla których ów tłuszcz jest nośnikiem. - postaw na dobre źródło omega 3
Wyższa niż standardowo zawartość kwasów tłuszczowych EPA I DHA w diecie może mieć wpływ na ograniczenie progresji PChN poprzez wpływ na między innymi: peroksydację lipidów, ciśnienie krwi, proliferacja kłębuszkowych komórek mezangialnych i stężenie lipidów w osoczu. Odpowiednie poziomy kwasów tłuszczowych omega-3 konkurują z kwasem arachidonowym, przez co redukują poziom stanu zapalnego a tym samym działają renoprotekcyjnie.
Nie polecam żadnych produktów omega 3 “dla psa” – niezbyt wysoka jakość, często niedeklarowana zawartość EPA i DHA – innymi słowy, podajesz psu tłuszcz a niekoniecznie wysoką ilość kwasów tłuszczowych. A to one są tu istotne a nie świadomość, że przecież podajesz codziennie pompkę łososia.
- Pamiętaj, że Twój pies, bez względu na stan zdrowia, potrzebuje zbilansowanej , silnie odżywczej diety.
Samo stwierdzenie “dieta domowa” nie rozwiązuje sprawy, bo te diety, z którymi do mnie się zgłaszacie często wołają o pomstę do nieba i zmuszają mnie do rozmyśleń, co autor miał na myśli publikując coś takiego.
Dlatego uważaj na tzw. “nerkowe gotowce” z sieci. Szczególnie jeśli nie ma w nich adnotacji, że przepis jest właściwie zbilansowany.
O ILE ZARZĄDZANIE CHOROBĄ TEGO NIE WYMAGA, TO ŻADNA SYTUACJA NIE STANOWI USPRAWIEDLIWIENIA DLA WPROWADZANIA NIEDOBOROWEJ DIETY!!
Szczególnie, że w przypadku psów z dysfunkcją nerek nie cofamy się a raczej walczymy o to, by nie doszło do pogorszenia stanu psa i pogłębienia choroby. Nic, co robisz nie powinno dodatkowo pogarszać stanu psa! To chyba logiczne.
Zgłosiła się do mnie na początku listopada Opiekunka z przepisem pobranym z internetu, z sugerowanym przez autora przeznaczeniem dla psa z chorobą niewydolnościową nerek. Omówmy go, bo to już trzecia osoba, która dostarczyła w audycie coś takiego do oceny, więc przepis ten krąży między wami.
Wprowadziła ten przepis u psa z początkowym stadium choroby nerek, gdzieś w lipcu, u psa z stosunkiem białko:kreatynina w zakresie nieznacznie podniesionym, pozostałe parametry krwi i moczu w normie. Badanie było kontrolne, zero objawów ze strony psa.
Poza przepisem miała podać jakiś preparat multiwitaminowy sprzedawany przez autora i zaleconą mączkę kostną niemieckiej firmy na L.
Po trzech miesiącach, w październiku, poza chorobą nerek u psa stwierdzono:
– bardzo silną anemię;
– stan zapalny w jelitach;
– stan psa został opisany jako apatyczny, wyniki krwi wskazały na silne rozjechanie wartości w obrębie elektrolitów, podniesione triglicerydy;
-pogorszył się stan skóry, pies silnie łysiał, dodatkowo pojawiła się silna ropna wydzielina z oczu.Zobaczmy zatem, co w tym sieciowym przepisie siedziało:
“Składniki: 220 g wołowiny (gatunek ludzki), 100g suchego ryżu suszi, 50g zielonej fasoli szparagowej, 200g słodkiego ziemniaka, 1 łyżeczka czystego oleju kokosowego”przekreślone BO NIE STOSUJ TEGO!!!!
Dlaczego?
A dlatego:
Dlaczego w chorobie nerek ktoś sugeruje zejście z tłuszczem poniżej minimalnego zapotrzebowania – nie mam pojęcia i przeraża mnie to. Dodatkowo brak poszczególnych kwasów tłuszczowych i to tak skrajny przyprawia mnie o ciarki.
Szczególnie, że jest to dieta dla schorzenia, u podstaw którego często leży rozległy stan zapalny.
Jakie jest uzasadnienie redukcji żelaza do niemal połowy zapotrzebowania – nie mam pojęcia i przeraża mnie to. Ale mamy wyjaśnienie postępującej anemii u psa.
To niedopuszczalny błąd w formułowaniu diety, szczególnie przeznaczonej dla chorującego psa, który wymaga szczególnej troski.
Zobaczmy dalej:
Bardzo poważne niedobory cynku i miedzi, stanowczo za nisko selen, niepokoi mnie kompletny brak jodu (jod często jest pomijany w tabelach wartości odżywczej, jednak żaden z użytych składników diety nie dostarcza jodu na tyle, by zaspokoić dobowe zapotrzebowanie psa).
Popatrzcie jakie braki w witaminach z grupy B!
Do tego praktycznie brak sensownego źródła retinolu.
Poważny niedobór witaminy d.
Absolutnie niedopuszczalny poziom witaminy e.
Nieprawidłowe relacje między minerałami są już konsekwencją powyższych.
To nie jest dieta, którą mogłoby uratować dosypanie jakiegokolwiek suplementu czy multiwitaminy! Takich niedoborów nie załata “wzbogacenie dodatkiem naturalnych preparatów weterynaryjnych”, źródłem wapnia czy preparatem multiwitaminowym.
Pamiętajcie, że multiwitaminy mają na celu podbić poziomy a nie uzupełniać absurdalne i kolosalne braki podstawowych składników odżywczych! Pisałam o tym również tutaj
Powtórzę – nic nie uzasadnia wprowadzenia psu diety tak niedoborowej!
Wszystko, co robicie, ma na celu poprawić stan waszego psa a nie go osłabiać.
Pies, który do mnie trafił po tej diecie był stopniowo wyprowadzany z anemii.
Jego dzisiejsza dieta zawiera zdecydowanie mniej węglowodanów i została przeze mnie prawidłowo zbilansowana w kontekście mikro i makro składników.
Sierść odrasta, jelita się uspokoiły, wykorzystujemy na całego moc antyoksydantów i żywności funkcjonalnej o charakterze przeciwzapalnym.
Udało nam się usunąć białko z moczu i odstawić wprowadzone przez weterynarza na jesieni leki.
Jak wspierać nerki psa w pomocą celowanej suplementacji?
Na wczesnym etapie mam swoich dwóch bohaterów
Astragalus i korzeń Rehmanni.
Astragalus jest moim ulubieńcem i jeśli pies ma więcej niż 7 lat – astragalus się przyda niemal zawsze.
Astragalus pomaga odbudować tkankę mięśniową, wspiera anabolizm, tym samym ograniczając katabolizm białek mięśniowych. Podnosi poziom albumin i ogranicza ucieczkę białka z moczem.
Jego działanie nefroprotekcyjne jest szeroko opisane w literaturze. Ale nie chciałabym go sprowadzać jedynie do nerek, więc jak na ulubieńca przystało, zaplanowałam mu oddzielny artykuł.
Tu chcę Wam przybliżyć inne zioło – korzeń rehmanii.
Jak wspierać nerki psa? Korzeniem Rehmanii!
Rehmannia glutinosa to roślina kwitnąca występująca w środkowych Chinach. Czasami nazywa się ją także chińską naparstnicą, ponieważ wygląda trochę jak kwiat naparstnicy. Jednak nie są to rośliny spokrewnione a z uwagi na specyficzne 😉 działanie naparstnicy, nie chciałabym żebyście na podstawie skojarzeń podejrzewali również podobne działanie. [jak wspierać nerki psa]
W Rehmanni znaleziono ponad 70 aktywnych związków, w tym aminokwasy, cukry proste i złożone, witaminy i związki specyficzne dla roślin. Ich skład w ekstraktach najczęściej różni się w zależności od gatunku rośliny i sposobu przygotowania korzeni (10).
Jednym z najbardziej rozpoznanych związków jest catalpol, który stanowi 0,3-0,5% wysuszonego korzenia. Catalpol to glikozyd irydoidalny, grupa cząsteczek tworzonych przez rośliny do obrony przed drapieżnikami. Mają one również szereg działań prozdrowotnych u ludzi(11)
Catalpol jest prawdopodobnie odpowiedzialny za działanie związane z obniżaniem poziomu cukru, zwalczanie stanów zapalnych i modulowanie układu odpornościowego, co zostało przebadane zarówno “na komórkach”, jak i na zwierzętach.
Rehmannia zawiera również rehmapikrogeninę, która jest silnym środkiem przeciwzapalnym. To związek, który pomaga dezaktywować jeden z najważniejszych czynników wywołujących stan zapalny w komórkach (NF-κB) (12).
5 korzyści ze stosowania korzenia rehmanii [jak wspierać nerki psa]
- poprawia funkcję nerek [jak wspierać nerki psa]
Istnieje wiele anegdotycznych doniesień i pseudonaukowych stwierdzeń na temat zastosowania rehmannia w leczeniu weterynaryjnym, zwłaszcza przy niewydolności nerek. [jak wspierać nerki psa]
Korzeń rehmannia stosowany jest u psów, kotów, a nawet koni. W webinarach, w których uczestniczę a w których lekarze weterynarii, dietetycy i naturopaci omawiają prowadzone przypadki i gdzie wymieniamy się doświadczeniami, zastosowanie rehmanni zawsze jest omawiane w samych superlatywach.Jednak w rzeczywistości nie ma zbyt wielu twardych dowodów naukowych na poparcie tych doświadczeń. Prawdą wartą podkreślenia jest to, że ponieważ mówimy o case studies omawianych przez profesjonalistów, to każdy z nas stosuję rehmannię UZUPEŁNIAJĄCO względem diety i suplementacji. [jak wspierać nerki psa]
Rozgraniczenie, gdzie kończy się wpływ dietoterapii a gdzie zaczynają się korzyści związane tylko i wyłącznie z podawaniem korzenia nie jest tu do końca możliwe.Natomiast trochę lepiej wygląda temat w kontekście stosowania u ludzi i gryzoni.
Wczesne dowody sugerują, że rehmannia może mieć zastosowanie w zapobieganiu niewydolności nerek u ludzi i szczurów z cukrzycą(13).
Korzystny wpływ tego zioła na zdrowie nerek został potwierdzony w kilku innych badaniach na zwierzętach(14).
W badaniu 72 osób z zespołem nerczycowym niektórym osobom podawano tabletki ze sproszkowaną rehmannią jako środek uzupełniający standardowe leczenie. Osiągnięte efekty u osób, które otrzymywały dodatkowo zioło były lepsze (15).
Podobny wniosek wyłania się również z badania przy odmiennej przyczynie choroby nerek (16).
W znacznie większym badaniu, które objęło 479 osób z przewlekłym zapaleniem nerek, rehmannia dodana do leczenia zredukowała objawy uszkodzenia i zapalenia nerek(17). [jak wspierać nerki psa]
Jeśli więc szukasz twardego dowodu, że to pomoże Twojemu psu, takowego nie mam. W oparciu o doświadczenie własne i innych specjalistów skłaniam się ku odpowiedzi, że w najgorszym przypadku możesz jedynie zyskać 😉
- może przynosić korzyści w stanach zapalnych, alergii i astmie.
Szereg małych badań sugeruje jej pozytywny wpływ w tym zakresie, ale te badania były przeprowadzane jedynie na szczurach czy myszach. Badania wspomniane już na wstępie wspierają tą tezę, zastosowanie wydaje się uzasadnione, jednak w kwestii dowodów – są one póki co nieznaczne i sprawa wymaga szerszego opracowania. Tu jedno z tych badań z dedykacją dla nerdów (18). [jak wspierać nerki psa]
- poprawia funkcję nerek [jak wspierać nerki psa]
- pomaga zwalczyć anemię
Niedokrwistość aplastyczna to rzadka choroba, w której organizm przestaje wytwarzać wystarczającą ilość krwinek w wyniku uszkodzenia szpiku kostnego. W badaniu klinicznym na 34 osobach z tą chorobą, ekstrakt z rehmannii dodany do standardowego leczenia przyspieszył remisję objawów lepiej, niż samo standardowe leczenie (19) [jak wspierać nerki psa]
- pomaga zwalczyć anemię
- wpływa na pracę mózgu, poprawia zdolność uczenia, redukuje zmęczenie [jak wspierać nerki psa]
W badaniu na szczurach z demencją, którym podano ekstrakt z rehmannia, zauważono, że te dodatkowo suplementowane lepiej radziły sobie w testach pamięci i uczenia się. Catalpol chronił również komórki mózgowe i redukował zniszczenia komórek przy ekspozycji na zakażenia bakteryjne. To działanie chroniące mózg jest prawdopodobnie związane ze zdolnością catalpolu do obniżania reakcji na stres, neutralizowania wolnych rodników i wpływania na ważne obszary mózgu, takie jak hipokamp (20)Adaptogeny takie jak rehmannia, mogą pomóc organizmowi przystosować się do stresu i zwiększonego obciążenia fizycznego. Brakuje jednak dodatkowych badań dotyczących tych efektów.
- może być pomocna w terapii raka? [jak wspierać nerki psa]
W badaniu obejmującym 60 osób z rakiem gardła, te osoby, którym podano ekstrakt z rehmannia, miały lepsze krótkoterminowe wskaźniki odpowiedzi na konwencjonalne terapie i stwierdzono u nich mniej skutków ubocznych wynikających ze stosowania radioterapii (21).
Rehmannia może również powstrzymać wzrost komórek raka wątroby oraz płuc. Rehmannia może też aktywować komórki odpornościowe zwalczające raka. Dodatkowo może powodować ekspresję białek, które spowalniają ich wzrost w komórkach rakowych. Zawarte w niej przeciwutleniacze i składniki odżywcze zmniejszają skutki uboczne stosowania chemioterapii. Jednak wiele z tych plusików stosowania zaobserwowano tylko w badaniach na komórkach, zatem póki co hurraoptymizm nie jest wskazany.
Stąd zostawiam znak zapytania. [jak wspierać nerki psa]
Zachęcam Cię do zachowania czujności i dociekliwości w trakcie rutynowych wizyt lekarskich. Nie da się ukryć, że prewencja i wczesne reagowanie pozwoli Ci dłużej cieszyć się zdrowiem swojego psa.
- Canine and feline nutrition – Linda Case, str 409-426;
- The Merck Veterinary Manual, 11th Edition, str 1514;
- Wartości referencyjne podstawowych badań laboratoryjnych w weterynarii – Anna Winnicka;
- Practical Veterinary Urinalysis – Carolyn A. Sink, Nicole M. Weinstein;
- Hemmelgarn et al. 2010; Ruggenenti and Remuzzi 2006; Schrier 2007;
- Grauer 2007; Jacob et al. 2005; Lees et al. 2005; Littman 2011;
- Jacob et al. 2005; Kuwahara et al. 2006; Syme 2009; Syme et al. 2006; Vaden
et al. 1997; Wehner et al. 2008; - Small Animal Clinical Nutrition, rozdział 37;
- Evidence-based management of chronic kidney disease – Polzin DJ, Osborne CA, Ross S.;
- https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S037887410800069X?via%3Dihub
- https://bpspubs.onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/bph.12200
- https://link.springer.com/article/10.1007/s10753-012-9433-x
- https://www.hindawi.com/journals/ecam/2016/1509063/
- https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/j.1753-0407.2011.00130.x#b7
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/15768870/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/16358411/
- https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1002/ptr.4973
- https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S019205619800037X
- https://europepmc.org/article/med/11477910
- https://en.cnki.com.cn/Article_en/CJFDTOTAL-ZYYL200802013.htm
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18246678/