Twój pies się drapie? A w czym go kąpiesz?
Osoby, których “pies się drapie” i które zwracają się do mnie o pomoc w opanowaniu psiej alergii czy niekończącego się świądu często są zaskoczone tym pytaniem.
Ale nawet trochę się im nie dziwię.
Przecież weterynarze nakazują przy ataku dermatoz kąpać psa nawet częściej, niż zwykle.
W końcu kąpanie usuwa z sierści zabrudzenia, drażniące skórę pyłki a także pchły. No i dostarcza składników leczących, przeciwbakteryjnych i łagodzących, dzięki którym w reklamie 😉 pies się drapie rzadziej.
Jednak czy na pewno z kąpaniem wiążą się same plusy?
Popularne na rynku groomerskim szampony/odżywki/a nawet kremy pielęgnacyjne dla alergików często posiadają w składzie substancje, których reputacja jest daleka od idealnej. Ponieważ większość z tych składników ma działanie drażniące, wysuszające lub powodujące świąd, warto je poznać i wykluczyć.
Na końcu tego tekstu przeanalizujemy razem skład kilku dostępnych na rynku szamponów.
Jednak już teraz powiem CI, że np. popularny szampon hipoalergiczny pewnego doktora na 15 składników ma aż 8, które działają drażniąco na skórę i powodują świąd!
Czy to możliwe, że Twój pies się drapie przez szampon?
Jeśli więc uświadomisz sobie, że skóra to największy organ, do tego zdolny do absorbowania składników w głąb ciała, zrozumiesz, jak ważne jest unikanie wszystkiego, co może dodatkowo podrażniać już i tak nadwrażliwego psa!
Zatem, do dzieła!
Dla spieszących się – lista jest zwinięta. Jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego dany składnik tu trafił, kliknij w nazwę i rozwiń listę i zapoznaj się z argumentami.
Szczególnie że sztuczne barwniki wiązane są z toksycznym działaniem na organizm, podrażnianiem skóry, zapychaniem porów, trądzikiem, wysypkami.
W produktach, w których dodatkowo pojawią się substancje ułatwiające przenikanie w głąb – przejdą w głąb i barwniki. Tylko ponownie spytam – po co?
Barwnik Blue 1 – powiązany z rakiem w badaniach na zwierzętach.
A Red 3 powiązana z rakiem i guzami tarczycy.
Znowuż Yellow 5 powoduje alergie i nadwrażliwość skóry.
Tymczasem Yellow 6 jest związany z guzami nerek
Ponieważ mówimy o kosmetykach, nie widzę dla barwników żadnego uzasadnionego zastosowania w pielęgnacji skóry isierści.
Popularny składnik produktów przeciwtrądzikowych.
Ale wśród alergików znany jest głównie ze swojego podrażniającego wpływu na skórę, oczy i układ oddechowy.
Także wyjątkowo toksyczny po połknięciu. A w raportach stwierdzano również jego wpływ na wzrost guzów.
BHA i BHT są używane jako konserwanty w wielu produktach – zarówno żywnościowych, jak i w kosmetykach.
Co ciekawe – z uwagi na „naturalne pochodzenie„ tego związku, często znajduje się go w produktach markowanych jako zdrowe, prozdrowotne, 100% naturalne itd.
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC, z ang. International Agency for Research on Cancer) zaklasyfikowała BHA jako kancerogen.
Istotne jest, że może on zakłócać pracę hormonów, uszkadzać narządy… i oczywiście powodować wysypkę, astmę, zapalenia śluzówki
Warto zwrócić uwagę, BHT BHA są zakazane w użyciu w produktach dla małych dzieci.
I oczywiście nie uczłowieczam tu naszych pupili, ale skoro coś jest wyjątkowo szkodliwe dla kilkukilogramowego dziecka, to mam uwierzyć, że na kilkukilogramowego psa pozostaje bez wpływu?
Weź pod uwagę również suplementy. Poza kosmetykami sprawdź np olej rybi i inne suple z olejami podawane psom. Również dotyczy to kremy do zabezpieczania łap.
Sam z siebie ten składnik nie jest uznawany za szkodliwy, ale… potrafi reagować z innymi składnikami w składzie kosmetyków tworząc potencjalnie kancerogenną substancję zwaną NDEA.
I to już zostało potwierdzone w badaniach na zwierzętach. NDEA wiąże się z guzami
wątroby, rakiem skóry czy chorobami w obrębie tarczycy. Podrażnienia i wysypki to już przy tym niewielki problem
Warto unikać: DEA/MEA/TEA, Deithanolamine, monoethanolamide, triethanolamine, Cocamide DEA, cocamide MEA, DEA oleth-3 phosphate, DEA-cetyl phosphate, Lauramide DEA, Linoleamide MEA, Myristamide DEA, Oleamide DEA, Stearamide MEA, TEA-lauryl sulfate
Dimetikon ukrywający się też pod nazwa polydimethylsiloxane lub w skrócie PDMS to bardzo popularny silikon.
Używany jest w kosmetykach pielęgnacyjnych, nabłyszczających sierść ale również w piankach na pchły, gdyż substancja ta jest na tyle lepka, że unieruchamia owady.
Ponieważ uważa się go za względnie bezpieczny, jest bardzo popularnym składnikiem. Jednak może powodować podrażnienia skóry, reakcje alergiczne i przesuszenie, szczególnie gdy jest często używany.
Lubi się nadbudowywać na włosie i skórze, zaburza naturalne procesy nawadniania, powoduje pękanie skóry ( w wyniku przesuszenia).
Jednak podobnie jak pchłę, dimetikon zatrzymuje blisko skóry również to, czego tam nie chcemy: sebum, bakterie, naskórek. Nie powinno dziwić, że pies się drapie.
Stąd też nie dziwi, że jest oskarżany o powodowanie trądziku i wyprysków.
Warto unikać: Methicone, Phenyl trimethicone, Dimethicone, Cyclomethicone, Dimethiconol, Dimethicone copolyol
Ftalaty to chemikalia działające niszcząco na układ endokrynologiczny i zaburzające produkcję hormonów. Z tego powodu w organizmie zachowują się jak własne hormony.
Zgodnie z raportem Uniwersytetu Maryland, zarówno badania na ludziach jak i na zwierzętach wykazały, że ekspozycja na ftalaty może powodować zaburzenia płodności u obu płci.
Zwróć uwagę, że część badań wskazuje również na związek między ftalatami a astmą, problemami z płucami czy alergiami skórnymi.
W formulach kosmetycznych, zarówno tych dla ludzi, jak i dla psów często chowają się pod terminem FRAGRANCE, który jako objęty tajemnicą marki nie musi być już szczegółowo rozpisywany.
Warto unikać: DBP (dibutylphthalate), DMP (dimethylphthalate), DEP (diethylphthalate), DEHP (Di(2-ethylhexyl)phthalate), BzBP (benzylbutyl phthalate), FRAGRANCE (o ile nie jest napisane wprost że użyto naturalnych zapachów, essential oils)
Silny alergen. W rezultacie może podrażnić skórę i oczy oraz przyczynić się do wystąpienia łuszczycy.
Warto unikać: Linalool, Linalool Essential Oil, Linalyl Alcohol
Znany ze swoich antybakteryjnych właściwości konserwant, który przy okazji zawiera neurotoksyny.
Ostatecznie udowodniono w badaniu na szczurach, że wystarczy 10 minut ekspozycji na MIT, by spowodować uszkodzenia komórek w mózgu.
MIT niesie ze sobą ryzyko padaczek i zostało uznane jako składnik powodujący podrażnienia skóry.
Finalnie badania z 2013 roku wykazały, że w przypadku atopii i podrażnień/zapaleń skóry absolutnie nie powinny być używane.
MIT/MI jest również obecny w chusteczkach dla dzieci, chusteczkach do wycierania fafli.
Najczęstszym problemem z tymi substancjami jest ich częste zanieczyszczenie tlenkiem etylenu i 1,4-dioksanem.
Pamiętaj, że obie te substancje są silnie kancerogenne.
Co najważniejsze, PEG ułatwia absorpcję składników przez skórę. To jest dobra wiadomość, gdy te składniki są pożądane, ale zła, jeśli nasz szampon lub inny kosmetyk zawiera również inne podejrzane składniki.
Im niższy numer PEG, tym łatwiej wnika on w skórę i więcej potencjalnych problemów sprawia.
Polysorbate 20 został również powiązany z alergiami skórnymi.
Warto jednak bliżej przyjrzeć się tym możliwym zanieczyszczeniom.
Jedna z organizacji konsumenckich, prowadząc kampanię na rzecz bezpiecznych kosmetyków, opublikowała arkusz informacyjny na temat 1,4-dioksanu.
Podają, że poziomy 1,4-dioksanu występujące w wielu produktach do higieny osobistej są 1000 razy wyższe niż te, które powodują raka w badaniach na zwierzętach.
Dodają, że według FDA „Badania absorpcji przez skórę wykazały, że dioksan łatwo przenika przez skórę zwierząt i ludzi” Może to być szczególnie niepokojące, jeśli bierzesz gorącą kąpiel lub prysznic/ lub właśnie – kąpiesz psa. Gdy pory skórne się otwierają się pod wpływem ciepła, skóra może przyjmować jeszcze więcej 1,4-dioksanu.
Polisorbat-20 w badaniach na zwierzętach spowodował toksyczność rozwojową i reprodukcyjną,
Umiarkowane dawki powodowały podrażnienia skóry. A przy podrażnianej skórze raczej nie dziwi, że pies się drapie.
Petroleum to jest dopiero cicha menda. Obecny niemal wszędzie składnik, podobnie jak PEGi często i gęsto skażony kancerogennym 1,4-Dioxane, o którym było wyżej.
Z tego powodu np.: wazelina dozwolona jest do stosowania w produktach kosmetycznych wyłącznie wtedy, gdy znany jest cały proces rafinowania i można udowodnić,
że surowiec, z którego została otrzymana, nie jest rakotwórczy.
Ale:
Te produkty tworzą barierę na powierzchni skóry.
Z jednej strony jest to ok – zatrzymują składniki odżywcze i wilgoć w skórze. Z drugiej strony tworzą nieprzenikniony tłusty film blokujący chociażby absorpcję wit D.
Potrafią nadbudowywać się na skórze. I przede wszystkim – nic nie dają.
Same z siebie nie robią nic. Nie dostarczają skórze nic.
Nie lepiej użyć dobrego oleju, wosku pszczelego? Czegoś co niesie ze sobą jakąś wartość prozdrowotną? Witaminy?
Umieściłam go jednak na liście składników niepożądanych również z innego powodu.
Ostatnio jedna z Opiekunek pokazała mi niby naturalną maść na hot spoty/podrażnienia i uwaga – sączące się i ropiejące zmiany skórne i brzydkie fafle.
Jak można smarować coś, co się sączy wazeliną i „zamykać” stan zapalny w skórze? Nie wiem. Serio nie wiem.
A ponieważ ten artykuł jest skierowany do posiadaczy psów wrażliwych/alergicznych/podatnych na zmiany skórne – mówię tym składnikom wyraźne i głośne nie.
Z kilkuletniej praktyki i współpracy z Opiekunami alergicznych psów wiem, że unikanie wszystkich pochodnych ropy dobrze wpływało na stan skóry.
Warto unikać: Petrolatum, Xylene, Toluene, Mineral oil, Liquid paraffin, Vaseline, Petroleum jelly
Substancja, która zwiększa wchłanianie poprzez skórę
W badaniach glikol propylenowy jest opisywany jako nietoksyczny, jeśli się go spożyje.
W kilka godzin jest eliminowany z ciała i nie kumuluje się w tkankach. Jednocześnie można łatwo znaleźć raporty, które jednak zwracają uwagę na możliwe kłopoty. W tym: rak, zaburzenia płodności i hormonalne, neurotoksyczność.
Dodatkowo, zarówno butylen glikol jak i glikol propylenowy silnie uczulają skórę i powoduje reakcje alergiczne, w tym zapalenia czy pokrzywki.
Więc, jeśli Twój pies się drapie, sprawdź etykietę w poszukiwaniu również tych składników
Znajdziecie w szamponach oraz płynach, które sprawiają że włosy/rajstopy się nie elektryzują. Są wiązane z astmą, alergiami i podrażnieniami skóry.
Niektóre substancje z tej grupy są groźniejsze niż inne. Za najgorszy uznaje się Quaternium-15, z uwagi na to że uwalnia formaldehyd – co było opisane wcześniej.
Inna substancja z tej grupy, benzalkonium chloride, zaburza pracę hormonów i układu rozrodczego. Uważa się ją również za toksyczną dla organizmów wodnych.
Te dwie substancje są obowiązkowym no-no w pielęgnacji wrażliwców.
Weź pod uwagę wykluczenie: Benzalkonium chloride, Cetalkonium chloride, Cetrimonium chloride, Lauryl dimonium hydrolysed collagen, Stearalkonium chloride, Diethyl ester dimethyl ammonium chloride, Dialkyl dimethl ammonium methyl sulfate, Hydroxethyl methyl ammonium methyl sulfate, Chemical DTDMAC (ditallow dimethyl ammonium chloride); Quaternium-18, Quaternium-26 i inne numery.
Formaldehyd jest składnikiem klejów stosowanych w meblarstwie, budownictwie, w
produkcji papieru śniadaniowego i tego do pieczenia. Można go jednak często znaleźć również w kosmetykach i tych dla ludzi, i tych dla psa.
Badania wskazują na możliwość wywoływania alergii skórnej oraz zdolność nasilania problemów z układem oddechowym. Formaldehyd stanowi zagrożenie dla chorych na astmę.
U.S. Department of Health and Human Researchers oraz International Agency for Research on Cancer zakwalifikowały go jako substancję kancerogenną.
Quaternium-15 jest najbardziej popularną formą w kosmetykach – może powodować raka
i nadwrażliwości skórne… czyli sprawiać, że Twój pies się drapie.
Warto unikać: DMDM hydantoin, BHUT (butylated hydroxytoluene), bronopol, diazolidinyl urea, sodium hydrozymethylglycinate, imidazolidinyl urea, methenamine, quarternium-15, Quaternium-18, Quaternium-26
Wodorotlenek sodu dozwolony jest tylko w niskich stężeniach i w kosmetykach do rzadkiego stosowania (lista substancji dozwolonych do stosowania w kosmetykach wyłącznie w ograniczonej ilości, zakresie i warunkach stosowania).
W internecie znajdziemy: Warunki i ostrzeżenia jakie powinny być umieszczone na opakowaniach kosmetyków zawierających wodorotlenek sodu:
“Zawiera alkalia”,
“Unikać kontaktu z oczami”,
“Może spowodować utratę wzroku”,
“Chronić przed dziećmi”.
SLSy.
Znany problem, branża kosmetyczna „dla ludzi” coraz bardziej się z nich wycofuje. Ale w kosmetykach dla zwierząt hulaj dusza, piekła nie ma, co tłumaczy się różnicą w ph skóry psów
Tymczasem SLSy powodują podrażnienia skóry – w zależności od stężenia: od niewielkich po znaczne.
Potrafi przenikać przez skórę aż do krwi i kumulować się w sercu, wątrobie czy płucach. Cóż, ja podziękuję.
Warto unikać: Disodium Laureth Sulfosuccinate, Laureth-7, Lauryl Glucoside, Cocamidopropylo Betaine
Każdy z tych składników może spowodować, że pies się drapie? TAK!
Co w takim razie, gdy w składzie znajdzie się kilka takich podejrzanych o powodowanie świądu substancji?
Ponieważ każdy z tych składników w pojedynkę stanowi ryzyko, to kosmetyk naładowany takimi składnikami raczej bezpieczniejszy się nie staje.
Obiecałam na początku, że przyjrzymy się z bliska kilku składom szamponów.
Wyróżnione na czerwono zostały składniki znajdujące się na liście powyżej
1) HIPOALERGICZNY ODŻYWCZY SZAMPON DLA PSÓW DŁUGOWŁOSYCH
Skład: Aqua / Water, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Disodium Laureth Sulfosuccinate, PEG-9, Cocoglycerides, (nie wymieniony na liscie – pogarsza stan skóry, obciąża i powoduje stany zapalne),Decyl Glucoside, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Quaternium-80, PEG/PPG-4/12, Dimethicone, Sodium Chloride, Diazolidinyl Urea, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate. Ponadto Parfum / Fragrance, Sodium Hydroxide, Linalool, CI 17200 / Red 33 oraz CI 19140 / Yellow 5.
To aż 14 na 20 składników!
Zatem tyle składników może powodować, że pies się drapie!
2) SZAMPON UNIWERSALNY DO 1GO MYCIA, IDEALNY DLA GROOMERA
Skład: Aqua (Water), Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamide DEA, Citric Acid, Propylene Gycol, Avena Sativa (Oat Extract). Ponadto Parfum (Fragrance), Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Formaldehyde, C.I. 19140 (FD&C Yellow No. 5) oraz C.I. 42053 (FD&C Green No. 3)
To aż 9 na 13 składników!
Zatem tyle składników może powodować, że pies się drapie!
3) SZAMPON NAWILŻAJĄCY DLA DOROSŁYCH PSÓW
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sorbitol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, PEG 4 Rapeseedamide, Hydrolyzed Wheat Gluten, PEG-7 Glyceryl Cocate, Polyqaternium-7, Polysorbate 20, Parfum, Sodium Chloride, Citric Acids. Ponadto Sodium Hydroxide, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone oraz Methylisothiazolinone
To aż 11 na 17 składników !
Zatem tyle składników może powodować, że pies się drapie!
4) WODA TOALETOWA DLA ZWIERZĄT O ŚWIEŻYM I PRZYJEMNYM ZAPACHU
Skład: Deionized Water, Fragrance, Polysorbate 20, Aloe Vera Gel, Isostearamidopropyl Morpholine Lactate, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Tri Ethyl Amine. Następnie mamy FD&C Blue #1.
To aż 7 na 11 składników!
Zatem tyle składników może powodować, że pies się drapie!
5) Szampon dr XX HIPOALERGICZNY
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Ricinus communis, Sodium Cocoyl, Hydrolyzed Wheat Protein, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Glyceryl Stearate, Lanolin, Sodium Chloride. Ponadto DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone oraz Methylisothiazolinone.
To aż 8 na 15 składników!
Zatem tyle składników może powodować, że pies się drapie!
Czytaj etykiety i szukaj naturalnych rozwiązań!
Powinnam sobie to chyba wydrukować na koszulce 🙂
Jednak z całkowitą powagą: im bardziej podatnego na reakcje skórne masz psa, tym więcej uwagi musisz poświęcić na kontrolę tego, z czym ma kontakt.
Pamiętaj, że dotyczy to nie tylko jedzenia, ale również wszystkiego, czego używasz do jego pielęgnacji i porządkowania przestrzeni w koło.
-
-
- Mój własny pies, Baton – źle znosił Ajax, ale też zmusił mnie lata temu do wyrzucenia ulubionego wtedy balsamu Dove 🙂
- Mój własny pies, Baton – źle znosił Ajax, ale też zmusił mnie lata temu do wyrzucenia ulubionego wtedy balsamu Dove 🙂
-
-
-
- U jednej z Opiekunek winnym pogarszającego stanu skóry u psa okazał się płyn do płukania pościeli.
- U jednej z Opiekunek winnym pogarszającego stanu skóry u psa okazał się płyn do płukania pościeli.
-
-
-
- Kolejna dopiero po 11 miesiącach zauważyła analizując notatki, że pies wcale nie ma alergii sezonowej a pogorszenie stanu skóry następuje zawsze w ciągu kilku dni po wizycie groomerskiej.
- Kolejna dopiero po 11 miesiącach zauważyła analizując notatki, że pies wcale nie ma alergii sezonowej a pogorszenie stanu skóry następuje zawsze w ciągu kilku dni po wizycie groomerskiej.
-
-
-
- Znam 4letniego maltańczyka, którego gwałtowne zmiany w zachowaniu sprawiły, że Opiekunka szukała uspokajczy/wyciszaczy. Po analizie okazało się że pies miał napady agresji/zwiększonej pobudliwości i niepokoju zawsze po kąpieli. A akurat u niego, z uwagi na rasę, kąpanie było raz na 1-2 tygodnie. Innymi słowy, pies stale był podrażniany. Zmiana środków do pielęgnacji załatwiła sprawę.
- Znam 4letniego maltańczyka, którego gwałtowne zmiany w zachowaniu sprawiły, że Opiekunka szukała uspokajczy/wyciszaczy. Po analizie okazało się że pies miał napady agresji/zwiększonej pobudliwości i niepokoju zawsze po kąpieli. A akurat u niego, z uwagi na rasę, kąpanie było raz na 1-2 tygodnie. Innymi słowy, pies stale był podrażniany. Zmiana środków do pielęgnacji załatwiła sprawę.
-