Dlaczego warto sięgać po zioła dla psa, czyli o zaletach fitoterapii.

dlaczego warto sięgać po zioła
Większość z nas wie, czym są zioła. Jednak nie zmienia to faktu, że samo ziołolecznictwo często postrzegamy jako element folkloru a nie taki "prawdziwy" element terapii. Niektórzy twierdzą, że nie ma potrzeby rozważać ziół w kategorii lekarstw czy ogólniej - terapii, ponieważ współczesna medycyna dysponuje receptą praktycznie na każdą dolegliwość. Zatem dlaczego warto sięgać po zioła? Dla siebie, dla psa, dla rodziny?
dlaczego warto sięgać po zioła
5 1 vote
Ocena użytkowników

Zanim napiszę wprost dlaczego warto sięgać po zioła, to przyznam, że zadałam Wam to pytanie w ankiecie w drugą stronę – a czemu by nie? Dlaczego nie chcesz lub boisz się stosować ziół?

I wiecie co?

Łącznie aż 74% osób odpowiedziało, że nie ufa ziołom w poważniejszych problemach.

Jak uzasadniali swoją odpowiedź?
 

55% z tych osób straciło zaufanie, bo zwątpiło w skuteczność ziół.
Bo ktoś tam użył coś na wątrobę i nie pomogło, na jelita i nie pomogło… na cokolwiek, ale nie pomogło.

Pozostałe 45% osób w różnej formie krążyło wokół odpowiedzi, że skoro medycyna nie radzi sobie z chorobami, to jak ufać ziołom, które – uwaga – JAK WIADOMO SĄ SŁABSZE.

Dlatego pozwól, że na początek wezmę na tapetę te dwa argumenty i pozwolę je sobie obalić 🙂

Dlaczego warto sięgać po zioła? BO DZIAŁAJĄ!

Skąd więc tak duże zwątpienie?

Zielarstwo jest w powszechnym rozumieniu takim doraźnym zastępstwem dla medycyny konwencjonalnej. To takie “domowe sposoby” wysypujące się z googla:

  • “Domowa herbatka” na zgagę;

  • “lecz się samodzielnie w domowym zaciszu”;

  • “babcina apteczka”;

  • “ziółka od starej zakonnicy”;

  • “bonifraci”;

  • “apteczka pana Boga”;

Większość pań wie, że jeśli w czasie okresu zatrzymuje się woda, warto pić herbatkę z pokrzywy.

Albo że skrzyp pomoże na słabe paznokcie i włosy. Że herbata z lawendy albo rumianku przyniesie spokój po ciężkim dniu. Albo – jeśli tą samą herbatkę podamy maluszkowi, to pozbędziemy się kolki… Zapewne wiecie też, kiedy “pomoże” nalewka z orzecha, “na co pomaga” ostropest i że żurawina lubi się z pęcherzem.

To właśnie przykłady takiego powszechnego,  “domowego” czy “ludowego” zielarstwa.

Z tym nie mamy problemu.
To powszechnie znana wiedza wywodząca się z doświadczenia naszych babć, które uczyły się tego od swoich babć, a te znowu chodziły z gorączkującym dzieckiem do domku zielarki mieszkającej pod lasem. Bo w wiosce zielarka zawsze była. W mieście zresztą też.

Ale prawdziwa sztuka stosowania ziół na tym się nie kończy a zaledwie od tego się zaczyna.

Jako dziecko wiedziałam przecież, że na stłuczone kolano trzeba przyłożyć liść babki.
Nawet nie wiem skąd.
Każde dziecko na podwórku to wiedziało…

Po kilku latach ukierunkowanej nauki wiem, jak zastosować babkę przy drobnych krwawieniach z układu moczowego. W jaki sposób wykorzystać jej właściwości modulujące działanie układu odpornościowego. Że w niektórych przypadkach można ją rozważyć w terapii raka.

I zapewne, gdy wpiszesz teraz w google hasło” babka”, to w byle tekście marketingowym byle sklepu “z ziółkami” też te frazy znajdziesz. Problem w tym, że nie nie znajdziesz tam już wiedzy o tym, że w jednych zastosowaniach lepiej sprawdzi się napar, w innych odwar, jeszcze w innych nalewka na spirytusie.

Do jednych zastosowań można używać wymiennie ziół świeżych i suchych. W innych susz będzie zupełnie bezużyteczny.
I co najważniejsze… jakich proporcji i dawkowania ziół należy użyć, by ten obiecany efekt leczniczy w rzeczywistości osiągnąć. I ile to potrwa.

I tu według mnie leży Wasz problem z zaufaniem do ziół.

Powszechną metodą poszukiwania ziołowego rozwiązania na problem zdrowotny jest wpisanie w google “jakie zioło na ból brzucha”, “jakie zioło na raka”…”jakie zioło na co-tam-chcesz”.

Rzecz w tym, że ani zadane tak pytanie ani uzyskana odpowiedz nie są często wystarczająco konkretne, co łatwo prowadzi do niewłaściwego sposobu użycia i wprost do wniosku, że “zioło nie działa”.

I trzeba to powiedzieć wprost: 

W czasach internetu ziołolecznictwo zostało mocno rozmyte i skażone banałem.

Dawki krążące po blogach i w empikowych poradnikach są niemal zawsze zupełnie nieadekwatne względem dawek, które mają potwierdzone działanie lecznicze.

I to potwierdzone zarówno:

  • wielowiekową tradycją (przecież ponad 2000 lat ludzkość “wie”, co potrafi ostropest)

  • absolutnie inspirującą praktyką (chociażby zioła ojca Klimuszki – to przecież wynik wytężonej pracy, obserwacji i doświadczenia a nie badań laboratoryjnych na szkiełku i próbce),

  • jak i naukowo.

 
Pomyśl chwilę o rumianku – wdzięczny, fajny przykład. Rumianek każdy zna
 
Do zastosowań leczniczych w fitoterapii dla ludzi stosuje się np: nalewkę w proporcjach 1:5 albo nawet 1:1. Co to znaczy?
Że bierzemy 50g suszu na 250g wódki lub roztworu gliceryny.
Albo 50g suszu na nawet 100g wódki lub ledwie 50g (1:1), co już domowo serio ciężko się robi.
 
Tymczasem pierwsze wyniki w googlu pokazują nam proporcje typu:
  • weź garść świeżego rumianku na pół litra wódki
  • albo 50g suszu na pół litra wódki, ale takiej “po góralsku”… 70% :-).
  • albo 50g świeżego na litr wódki.
 
I co tu widzisz?
Można rzec – podstawowy problem wielu Polaków: ZA DUŻO WÓDKI 🙂 
 
I pewno. Nadal wychodzą nalewki.
Tylko bardziej “z rumiankiem” niż “z rumianku”.
I pewnie nawet coś to pomoże… Ulży przy kolce lub małym stresiku… Ale do zastosowań leczniczych? Skoro na stracie proporcje zbójecko rozcieńczone?
 
No dobra… to herbatka rumiankowa
 
Te kupne, “sklepowe” mają w zależności od producenta ok. 1,5 g w torebce.
Na opakowaniu herbatki z now real foods mamy zalecane spożycie: 1 torebka dziennie, czyli… 1,5 g.

A wiesz jak wygląda dawkowanie lecznicze? 
W zależności od schorzenia będzie to  2-10g suszu 3x dziennie. W stanach nagłych do 6x dziennie.
Natomiast napar zaparzysz z odpowiednio 5-30g ziół na szklankę wody, również 3 do 6 razy dziennie.

Widzisz różnicę?

Zakładając tą kupną herbatkę, co wyżej, może się okazać, że leczniczo zaparzasz równowartość… 5ciu do nawet 20 torebek w jednej szklance wody!

Skąd te różnice?

A co kupujesz? Głupie pytanie, nie? No przecież rumianek!

Tylko że rumianek może być zakwalifikowany jako surowiec/zioło lecznicze albo suplement diety lub herbatka.

Jeśli jest sprzedawany jako zioło lecznicze, każda partia musi być przebadana, działanie lecznicze silnie udokumentowane i wiele innych obwarowań dotyczących jakości i bezpieczeństwa zarówno samego surowca jak i jego dawkowania.
Bardzo dużo roboty, papierologii, babrania i formalnego zachodu.

Szczególnie, że w tym samym czasie obok, na tej samej półce stoi “ten sam” rumianek, ale nazwany suplementem diety lub herbatką.

A suplement diety ma obostrzenia takie same, jak żywność i absolutnie dawkowanie nie może sugerować ani przynosić działania leczniczego
.

O różnicach między suplementem diety a ziołem leczniczym napiszę oddzielny post, bo to wymaga osobnego omówienia.

Na chwilę obecną warto zapamiętać, że mimo iż na wszystkich opakowaniach będzie napisane: 100% rumianku, to wcale nie oznacza to, że zadziała na Ciebie leczniczo.


Ponieważ suplementy i herbatki są z zasady przeznaczone dla osób zdrowych, celem uzupełnienia diety o witaminy i minerały, to ich dawkowanie ma się nijak do zastosowań w protokołach leczniczych opisywanych w fachowej literaturze czy dokumentowanych badaniami.

A to suplementy zdominowały internet i to popisy sprzedawców najczęściej trafiają Wam przed oczy.

Dlaczego warto sięgać po zioła dla psa

Ziołowy marketing - jak kłamać, aby nie skłamać?

Do tego wszystkiego dochodzą mistrzowie marketingu, którzy tworzą swoje teksty tak, by maksymalnie zachęcić do zakupu. 

Opakowanie suplementu nie może zgodnie z prawem sugerować działania leczniczego.

Ale za naszpikowany pięknymi słowami opis marketingowy nikt konsekwencji nie poniesie.

Stąd sprzedawcy suplementów tak chętnie przywołują w swoich opisach ugruntowane działanie lecznicze ziół.
Powołują się na badania czy nowoczesne odkrycia.

Wystarczy, że dana roślina zawiera śladową ilość witaminy A, by napisać “wspiera narząd wzroku”.

Nie ważne, że aby osiągnąć lecznicze działanie należałoby spożyć pewnie z kilogram, co spowodowałoby skutki uboczne wynikające z nadmiernego spożycia innych składników.

Drobny szczegół. Jednak czy tekst skłamał? No co do zasady nie…
No jest witamina A? Jest!
Prawdą jest, że wspiera wzrok? No prawdą!
Bierz kapsułkę dziennie.
45zł się należy.

 

Stąd proste pytanie - komu ufasz w kwestii ziół?

Uważam, że to nie zioła są winne wszystkim niepowodzeniom a powszechna dezinformacja.

I dlatego zachęcam Cię do ich stosowania.

Ale zrozum mnie dobrze.
Nie supli w słoiku z plastiku.
Nie zmielonych na pył komercyjnych “suplementów diety”, ale ziół!

Odpowiednio pozyskiwanych. Świeżych lub suszonych.

O ich stosowaniu – czy u siebie, czy dla członka rodziny czy dla psa, myśl jednak z taką samą skrupulatnością, z jaką wybierasz lekarza, który ma potwierdzić lub wykluczyć Twoją diagnozę.

Z taką samą skrupulatnością, z jaką wybierasz architekta, który ma zaprojektować dom Twoich marzeń.

Przecież wybierając lek na raka (ODPUKAĆ, puk puk puk) nie ufa się reklamie w tivi pokazującej “medżik pil from czajna”, tylko lekarzowi.
I to nie “byle rodzinnemu” a szuka się onkologa.
I to nie “byle jakiego”, a zrobi się wszystko, by dotrzeć do najlepszego specjalisty w swoim zasięgu (kilometrów, hajsu, znajomości).

 

To dlaczego szukając naturalnych sposobów uzupełnienia terapii konwencjonalnej, tak łatwo przychodzi wiara w slogany i marketingowe obietnice? Dlaczego w tym przypadku nie zastosować podobnej skrupulatności?

 

Dasz zaprojektować swój dom, dla Ciebie I Twoich dzieci, blogerce bez uprawnień, tylko dlatego, że umie malować i ma piękne foty na insta?

 

Dobry surowiec i dobry fachowiec – to zasada serio uniwersalna.
Dotyczy również ziół i ich stosowania.

 

dlaczego warto sięgać po zioła dla psa

MODERN HERBALISM - gdy tradycja idzie w parze z nauką

Oczywiście, ziołolecznictwo “kliniczne” nadal jest mocno zakorzenione w tradycji.
Jednocześnie stanowi nieodłączną część współczesnej nauki i nowoczesnej medycyny.

Ta nierozerwalność działa w obie strony.

Nie da się ukryć, że blisko 70% stosowanych w medycynie konwencjonalnej substancji wywodzi się z roślin.
Sama medycyna konwencjonalna wywodzi się z ziołolecznictwa, przez wieki czerpała i nadal czerpie z naturalnej medycyny.

Z drugiej strony, są w okół nas schorzenia czy problemy zdrowotne, których ani medycyna, ani ziołolecznictwo kiedyś najzwyczajniej nie znały. Są schorzenia, które pojawiły się wraz z rozwojem technologii, rozrostem przemysłu, wzrostem ilości zanieczyszczeń, zmianą sposobu odżywiania czy pozyskiwania żywności.

Dzięki nowoczesnej nauce wiemy, jak działa organizm.
Dzięki nowoczesnej nauce identyfikujemy również coraz większą ilość składników roślinnych a przez to potrafimy lepiej reagować na chorobę.

Pierwszy przykład z brzegu – propolis jest tradycyjnym lekiem w wielu schorzeniach.
Dzięki nauce wiemy, że rozpoznano w nim między 150 a 300 odrębnych składników, które za to działanie odpowiadają.

To z jednej strony pozwoliło nauce zrozumieć i udowodnić, dlaczego w konkretnych przypadkach propolis “działa”. 
Z drugiej strony ta wiedza pozwala praktykom i naturopatom poszerzyć zakres stosowania propolisu.

Jako ciekawostkę powtórzę za prof. dr hab. Ryszardem Czarneckim, że dzisiaj już wiemy, że jest to nie 300 a prawdopodobnie 1000 lub więcej odrębnych składników. Ich identyfikacja z czasem “udowodni” zapewne również te zastosowania propolisu, które dzisiaj z uwagi na brak “naukowego dowodu” uznaje się za tradycyjne i ludowe.

Naukowcy i lekarze kontra ziołolecznictwo i naturopatia – jedni czerpią i uczą się od drugich. Skutecznie.

ROZWÓJ TRWA PO OBU STRONACH, LECZ RÓŻNI NAS CEL

Badacze roślin leczniczych rzadko koncentrują się na protokołach stosowanych w ziołolecznictwie.
Chodzi im o czystą, laboratoryjną pracę nad samą rośliną, co sprowadza się do jej wykorzystania jako źródła nowych (a więc podlegających opatentowaniu) struktur chemicznych.

I do sprzedaży.

Sprzedaży opatentowanego leku, który będzie mógł np “zabić komórę raka”.

A obok szybciutko urośnie sprzedaż całej góry suplementów.
Przecież skoro z rośliny A coś wyizolowano i to “działa” na komórkę na szkiełku, to wszystko, co ów składnik i roślinę zawiera można sprzedać pod krzyczącym nagłówkiem – NAUKOWCY SĄ PEWNI – ROŚLINA “A” ZABIJA RAKA.

Pamiętacie zresztą, jaki szau, moda i ogólny zachwyt zapanował kilka lat temu wokół czystka?

Pal licho, że w sprzedaży (i dla ludzi, ale również dla psów) największą popularność ma czystek siwy (Cistus incanus Linne), któremu sprzedawcy szybciutko przypisali lecznicze właściwości np czystka kretenskiego (Cistus creticus L.) zwanego również szarym.

Szary, siwy… nikt się nie połapie.

A tłum kupował i nadal kupuje.
Co gorsza, z nadzieją na konkretny efekt zdrowotny i często bez świadomości, że oto są nabijani w butelkę.

Przykre, jak żądza pieniądza zabija powszechną reputację ziół.

Chcesz wkurzyć fitoterapeutę - spytaj, co poleca na wątrobę 🙂

Formalna medycyna rozkłada na części pierwsze tradycyjnie stosowane surowce roślinne, próbując zrozumieć dlaczego już 2000 lat ludziom znane są właściwości ostropestu.

W tym czasie fitoterapeuci sięgają do aktualnych odkryć naukowych, by dogłębniej zrozumieć mechanizmy działania naszych organizmów czy powstawania nowoczesnych chorób i na bieżąco na nie reagować.

Poznajemy też nowe rozwiązania i terapie, ale i zagrożenia, które ze sobą niosą.
Poznajemy leki wyizolowane w laboratoriach i stosowane w medycynie oraz staramy się zrozumieć, dlaczego tak często coś, co z założenia ma leczyć, wywołuje potężną lawinę skutków ubocznych.
Jak temu zaradzić, jak te skutki łagodzić.

Skoro też – dzięki odkryciom i nauce – wiemy, że zdrowie i choroba nie zaczynają się na poziomie narządów, a już na poziomie komórek, które budują i narząd, i całe ciało… Skoro już wiemy, jak nieprawidłowości na poziomie mitochondriów potrafią wpływać na cały organizm, to czemu terapii nie zacząć już tam?

Dlatego w nowoczesnym, holistycznym zielarstwie, odeszliśmy od leksykonowego traktowania ziół wedle wzoru “weź-to-na-to”.

Fitoterapia nie jest już tylko organicznym zamiennikiem terapii lekowej.

Holistyczne ziołolecznictwo - patrz szerzej

We współczesnej medycynie konkretnemu zestawowi objawów odpowiada określony schemat leków i leczenia.
W holistycznym rozumieniu pięć osób z tą samą diagnozą być może będzie wymagało pięciu różnych protokołów postępowania.

Współczesna medycyna skupia się na szukaniu uniwersalnych rozwiązań, które zadziałają na objaw.
W holistycznym ziołolecznictwie celem jest indywidualne dopasowanie, które w efekcie sprawia, że skuteczność stosowania ziół w codziennym życiu zdecydowanie rośnie!

Bo w ziołach tkwi prawdziwa moc!

To jednak nie znaczy, że nie odwiedzam lekarza czy gabinetu weterynaryjnego.
Dobrą praktyką jest bowiem wiedzieć, gdzie leży granica naszej wiedzy oraz gdzie kończą się wynikające z niej możliwości.
Jakie są też realne cele czy oczekiwania, które możemy postawić terapii z użyciem ziół.

Jestem wdzięczna i podziwiam umiejętności lekarzy weterynarii oraz technologię, którą dysponują i dzięki której mogą skutecznie ratować życia. Jednak mimo całej tej wdzięczności, są kwestie, które wymagają krytyki lub budzą moje wątpliwości.

Widzę problem w postaci nadużywania leków, takich jak antybiotyki i sterydy.

Są one wydawane nawet przy stosunkowo niewielkich dolegliwościach, począwszy od ataku biegunki, przez hot spoty czy każdą formę zapalenia skóry i świądu. Tymczasem z większością tych dolegliwości poradzą sobie z łatwością leki roślinne i korekta diety.

A przede wszystkim właściwa EDUKACJA OPIEKUNA!

I oczywiście – ja rozumiem, że czasem stan psa jest tak zły, że użycie tych leków, by ulżyć mu szybko jest po prostu niezbędne.
Ale ludzie! Gdzie edukacja?

Zgłaszają się do mnie Opiekunowie psów, którzy po 3 latach walki z psią alergią nadal nie potrafią przeprowadzić właściwie diety eliminacyjnej, bo nikt im na wizytach tego nie wytłumaczył.

Nie! Usuń kurczaka z psiej miski to nie tłumaczenie.
Polecanie kupienia “innej karmy” to też nie tłumaczenie.

Choroby przewlekłe - bezsilność konwencjonalnej medycyny

Kolejnym problemem, z którym mierzy się dzisiejsza medycyna oraz my, Opiekunowie psów, jest problem wielu poważnych schorzeń, określanych jako przewlekłe.

Zresztą już sama przewlekłość choroby z definicji jest właśnie wynikiem bezsilności konwencjonalnej medycyny.
Bo skuteczność medycyny powinna sprowadzać się do tego, by jak najszybciej przestać z niej korzystać.

Przewlekłość oznacza bowiem długotrwałe, często nawracające zaostrzanie się objawów.
Często wymaga też dożywotniego objęcia opieką lekarską, bez szans na wyleczenie a co najwyżej na “utrzymanie choroby w ryzach”.

Jednak drugą stroną takiego postępowania jest lawina skutków ubocznych, z którą wiąże się podawanie tradycyjnych farmaceutyków – szczególnie uciążliwych właśnie przy długotrwałym podawaniu.

I tu widzę ogromne pole dla ziołolecznictwa, zarówno jako stosowanego wyłącznie, jak i w formie wsparcia dla leczenia konwencjonalnego.

Zioła oczywiście nadal pomogą Ci w codziennych, drobnych psich przypadłościach.
Ukoją skórę po ukąszeniu owada, wyciszą wysypkę po kontakcie z agresywną chemią do mycia podłóg.

Z ich użyciem wyleczysz spękany nosek, odkazisz skórę, wygoisz skaleczenie… i wiele, wiele innych.

Nie bez powodu posłużyłam się jednak przykładami poważniejszych dolegliwości.

Prawdziwa magia dzieje się bowiem właśnie tam, gdzie kończą się szybkie rozwiązania!

Dlaczego warto sięgać po zioła

PODSUMOWANIE

Jeśli więc spytasz mnie, dlaczego warto sięgać po zioła i dlaczego ja po nie sięgam, odpowiem Ci, że mam przynajmniej siedem powodów, by ich używać.

    1. Dzięki holistycznej fitoterapii możesz wpłynąć na działanie całego organizmu. Eliminować pierwotną przyczynę lub potencjalne czynniki przyczyniające się do pogorszenia stanu zdrowia.

    2. W wielu przypadkach zioła mogą skutecznie zastąpić agresywne protokoły postępowania medycznego/weterynaryjnego, nie powodując przy tym stresu i skutków ubocznych u Ciebie czy u psa.

    3. Prawidłowo stosowane zioła mają znacznie mniej skutków ubocznych niż większość leków.

    4. Zioła znacząco wzmacniają organizm i naturalne mechanizmy obrony, dzięki czemu są skutecznym narzędziem prewencyjnym. Potrafią także zahamować postęp istniejącej już choroby.

    5. Ziołolecznictwo nie jest toksyczne dla środowiska. Tworząc lek roślinny nie produkujesz i nie wprowadzasz do obiegu plastikowych opakowań. Praktycznie nie produkujesz śmieci, gdyż większość swoich ziołowych “odpadów” możesz wykorzystać jako kompost. Ich przypadkowe dostanie się do wody nie spowoduje zagrożenia dla innych ludzi.

    6. Ziołolecznictwo jest dostępne dla każdego. Większość skutecznych ziół znajdziesz w swojej okolicy i możesz je zebrać samodzielnie. Nie potrzebny Ci żaden dostawca – wszystko, czego potrzebujesz, bez trudu znajdziesz uważniej patrząc pod nogi 😉

    7. A na koniec prywatniej. Znajomość ziół i umiejętność posługiwania się nimi dla zdrowia mojego, mojej rodziny i zwierząt daje mi poczucie spokoju. Mam narzędzia, które są skuteczne i mogę ich użyć w dobrym celu bez względu na okoliczności. Nie panikuję – działam.
5 1 vote
Ocena użytkowników

WITAJ NA MOIM BLOGU

Wspieram zwierzaki na drodze do zdrowia.
Łączę kropki i docieram do sedna.
Uczę i prowadzę za rękę

Na tym blogu pokażę Ci, jak bezpiecznie i skutecznie stosować dietoterapię i zioła, z korzyścią dla zdrowia Twojego i Twojego psa.

Jak mogę CI pomóc?

Warto przeczytać

Najczęściej wybierane:

Kochacie to!

Newsletter pełen wiedzy

Zapisz się do newslettera! W ten sposób nie przegapisz nowych treści i uzyskasz dostęp do niespodzianek tylko dla subskrybentów.

Previous slide
Next slide
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Puk puk, ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. View more
Cookies settings
Akceptuj
Odrzuć
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Polityka prywatności istniała tu od początku istnienia mojego serwisu i od początku istnienia serwisu tak samo dbałam i dbam nadal o to, by Wasze dane były bezpieczne. Wszystkim użytkownikom zawsze udostępniałam prawa, które teraz, dzięki RODO, pojawiły się w ogólnej świadomości, w tym prawo do cofania wszelkich zgód, a także prawo o byciu zapomnianym.

Od początku istnienia serwisu każda rejestrująca się czy zapisująca do newslettera osoba musiała potwierdzić swoją zgodę na otrzymywanie wiadomości z mojej strony dwukrotnie. Raz – uzupełniając formularz zapisu, drugi raz – klikając w link potwierdzający zapis otrzymany w emailu.

Dbam o to, aby moja Polityka Prywatności zawsze była przejrzysta. Jak jednak pokazują narzędzia analityczne dopiero teraz tak naprawdę zaczęliście wchodzić na tą podstronę :)

Jednak tu się praktycznie nic nie zmieniło :D

Miłego czytania!

Jestem właścicielem: fitopies.pl

Każdego Klienta i Użytkownika wymienionych powyżej stron oraz wszystkich publikacji należących do Fitopies obowiązuje aktualna Polityka Prywatności. Jakiekolwiek wprowadzane zmiany polityki prywatności nie wpływają na podstawową zasadę: Fitopies nie sprzedaje i nie udostępnia osobom trzecim danych personalnych czy adresowych Klientów i Użytkowników wymienionych powyżej stron. Fitopies nigdy nie wysyła spamu. Fitopies nigdy nie wyśle Klientom ani Użytkownikom ofert, które nie będą związane z podstawową działalnością firmy. Jeśli nie zgadzasz się z Polityką Prywatności, proszę nie odwiedzać serwisów, nie subskrybować biuletynów tworzonych przez Fitopies a także nie nabywać produktów ani usług oferowanych przez Fitopies Korzystając z wyżej wymienionych serwisów, oferowanych przez nie usług i zapisując się do subskrypcji biuletynu, zgadzasz się z niniejszą Polityką Prywatności i oświadczasz, że:
  1. wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych, podanych dobrowolnie, dla celów marketingowych przez Fitopies. Zgoda obejmuje również przetwarzanie danych w przyszłości, pod warunkiem braku zmiany celu przetwarzania.
  2. wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji handlowych za pomocą środków komunikacji elektronicznej od Fitopies, na podane przez Ciebie dane teleadresowe.
  3. zostałeś/aś poinformowany/a o tym, że: - administratorem Twoich danych osobowych jest Fitopies; - masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo do ich poprawiania i usuwania; - podanie danych osobowych jest dobrowolne, a jednocześnie niezbędne do korzystania z serwisu.

Polityka prywatności serwisu fitopies.pl

1. Informacje ogólne

1. Operatorem Serwisu fitopies.pl i Administratorem Danych w rozumieniu przepisów o ochronie danych osobowych jest Agnieszka Magiera, Paszyn 621, 33-326 Paszyn, NIP 9111823353. Możesz się ze mną skontaktować wysyłając email na adres: agamagiera@fitopies.pl

2. Serwis realizuje funkcje pozyskiwania informacji o użytkownikach i ich zachowaniu w następujący sposób:

a. Poprzez dobrowolnie wprowadzone w formularzach informacje.

b. Poprzez zapisywanie w urządzeniach końcowych pliki cookie (tzw. "ciasteczka").

c. Poprzez gromadzenie logów serwera www przez operatora hostingowego.

3. Serwis powierza przetwarzanie danych osobowych tylko sprawdzonym i zaufanym podmiotom świadczącym usługi związane z przetwarzaniem danych osobowych i gwarantującym bezpieczeństwo tych danych.

Co to dla Ciebie oznacza, tak po ludzku:

Zakładając konto użytkownika, składając zamówienie, zapisując się do newslettera, komentując któryś z artykułów na blogu, czy po prostu kontaktując się ze mną za pośrednictwem formularza i poczty email, przekazujesz mi swoje dane osobowe, a ja gwarantuję, że Twoje dane są poufne, bezpieczne i nie są udostępniane podmiotom trzecim bez Twojej zgody.

Jak to wygląda w praktyce?

Kiedy wchodzisz i przeglądasz moją stronę internetową:

a) Twoją obecność rejestrują narzędzia analityczne Google Analytics, które zbierają informacje na temat Twoich odwiedzin strony, tego, jakie podstrony zostały wyświetlone, ile czasu tam spędzono, czy zostały odwiedzone ( kliknięte) inne podstrony. W tym celu wykorzystywane są pliki cookies firmy Google LLC dotyczące usługi Google Analytics. W ramach Google Analytics zbierane są dane demograficzne oraz dane o zainteresowaniach. W ramach ustawień plików cookies możesz zadecydować, czy wyrażasz zgodę na zbieranie o Tobie takich danych, czy nie.

b) Twoją obecność rejestruje Facebook Pixel, który umożliwia prezentowanie spersonalizowanych reklam w serwisie Facebook. Wiążę się to z wykorzystywaniem plików cookies firmy Facebook. W ramach ustawień plików cookies możesz zadecydować, czy wyrażasz zgodę na korzystanie przeze mnie w Twoim przypadku z Pixela Facebooka.

c) Korzystam z systemu komentarzy Disqus, co wiąże się z wykorzystywaniem plików cookies tego narzędzia. Jeśli więc skomentujesz cokolwiek w moim serwisie, stanie się to za pośrednictwem Disqus i ich pliki cookies zbiorą Twoje dane.

d) Przy każdym artykule masz możliwość skorzystania z funkcji społecznościowych, takich jak udostępnianie moich treści w serwisach społecznościowych. Korzystanie z tych funkcji może wiązać się z wykorzystywaniem plików cookies administratorów serwisów społecznościowych takich jak Facebook, Instagram, Google+, Pinterest.

Kiedy składasz zamówienie w sklepie:

a) Do realizacji zamówienia potrzebuję Twojego imienia, nazwiska, adresu, numeru telefonu, adresu email. Po pierwsze, muszę gdzieś tą paczkę wysłać :) Po drugie, musimy mieć możliwość kontaktu na wypadek błędu w zamówieniu, błędu w adresie, braku czy nieprawidłowej płatności czy w innych sytuacjach.

b) Twoje dane trafiają do mojego panelu administracyjnego, czyli do bazy sklepu na platformie  wordpress i wtyczki woocommerce. Ich też obowiązują przepisy o ochronie danych osobowych i robią to na najwyższym poziomie.

c) Cała strona jest umieszczona na serwerach LH. Ich też obowiązują przepisy o ochronie danych osobowych i robią to na najwyższym poziomie.

d) Po złożeniu zamówienia wystawię Ci rachunek poprzez serwis IFIRMA. Ich też obowiązują przepisy o ochronie danych osobowych i robią to na najwyższym poziomie.

e) No i perełka! Dzięki nowym przepisom, które każą mi traktować Ciebie tak, jakby to była nowość, muszę Cię powiadomić, że Twoje dane teleadresowe udostępniam wybranemu na etapie składania zamówienia DOSTAWCY. Z pewnością otrzymasz od wybranego Dostawcy email z potwierdzeniem, że ja paczkę nadałam. Jest również możliwe, że Kurier reprezentujący Dostawcę zadzwoni do Ciebie. Tak, to ja podałam mu Twój adres i numer!! Ale to wszystko po to, by usługa zrealizowana została sprawnie i szybko bez biegania i szukania przesyłek po całym mieście. Dostawców też obowiązują przepisy o ochronie danych osobowych i robią to na najwyższym poziomie.

Jeśli zgodzisz się na otrzymywanie newslettera

a) Twój adres email trafi do mojej bazy, ale jak było zawsze – wyślę Ci cokolwiek dopiero, gdy potwierdzisz zapis drugi raz, klikając w link otrzymany ode mnie w mailu. Tak było zawsze, nic się nie zmieniło.

b) Do wysyłki emaili korzystam z wtyczki email subscribers, w ramach którego przetwarzane są dane subskrybentów newslettera.

Jeżeli powyższe informacje nie są dla Ciebie wystarczające, poniżej znajdują się informacje szczegółowe.

2. Dane osobowe

1. Operatorem Serwisu fitopies.pl i Administratorem Danych w rozumieniu przepisów o ochronie danych osobowych jest Agnieszka Magiera, Paszyn 621,33-326 Paszyn, NIP 9111823353. Możesz się ze mną skontaktować wysyłając email na adres: agamagiera@fitopies.pl

2. Jeśli uznasz, że przy przetwarzaniu Twoich danych osobowych dopuściłam się naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych, masz możliwość wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych).

3. Cele, podstawy prawne oraz okres przetwarzania danych osobowych wskazane są odrębnie w stosunku do każdego celu przetwarzania danych (patrz: opis poszczególnych celów przetwarzania danych osobowych).

4. Uprawnienia. RODO przyznaje Ci następujące potencjalne uprawnienia związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych:

  1. prawo dostępu do danych osobowych,

  2. prawo do sprostowania danych osobowych,

  3. prawo do usunięcia danych osobowych,

  4. prawo do ograniczenia przetwarzania danych osobowych,

  5. prawo do wniesienia sprzeciwu co do przetwarzania danych osobowych,

  6. prawo do przenoszenia danych,

  7. prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego,

  8. prawo do odwołania zgody na przetwarzanie danych osobowych, jeżeli takową zgodę wyraziłaś.

Zasady związane z realizacją wskazanych uprawnień zostały opisane szczegółowo w art. 16 – 21 RODO. Zachęcam do zapoznania się z tymi przepisami.

5. Odbiorcy danych. Dane podane w formularzach mogą być przekazane podmiotom technicznie realizującym niektóre usługi na Twoją rzecz. Między innymi:

  1. LH.pl https://www.lh.pl/kontakt – w celu przechowywania danych osobowych na serwerze,

  2. IFIRMA https://www.ifirma.pl – w celu korzystania z programu do fakturowania, w którym przetwarzane są dane osób, dla których wystawiana jest faktura/rachunek,

  3. E sprzedaż https://esprzedaz.com/ – platforma sprzedażowa, w celu umożliwienia złożenia i obsługi zamówienia w sklepie Psiegryzki/Fitopies

  4. Dostawcy usług, firma INPOST oraz DHL – celem dostarczenia zamówionych produktów fizycznych na wskazany adres.

Wszystkie podmioty, którym powierzam przetwarzanie danych osobowych gwarantują stosowanie odpowiednich środków ochrony i bezpieczeństwa danych osobowych wymaganych przez przepisy prawa.

3. Cele i czynności przetwarzania

1) Konto użytkownika. Zakładając konto użytkownika, podajesz dane niezbędne do założenia konta, takie jak adres e-mail, imię i nazwisko, dane adresowe, numer telefonu. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do założenia konta. W ramach edycji danych konta możesz dokonywać zmiany lub usunięcia swoich danych. Pamiętaj jednak, że usunięcie konta nie prowadzi do usunięcia informacji o zamówieniach złożonych przez Ciebie z wykorzystaniem konta. Takie dane trzymam tak długo, jak jest to konieczne ze względu na przepisy podatkowe.

Dane przekazane mi w związku z założeniem konta są przetwarzane w celu założenia i utrzymywania konta na podstawie umowy o świadczenie usług drogą elektroniczną zawieranej poprzez rejestrację konta.

2) Zamówienia. Składając zamówienie, podajesz dane niezbędne do realizacji zamówienia, takie jak imię i nazwisko, adres do rozliczeń, adres e-mail, numer telefonu. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do złożenia zamówienia.

Dane przekazane mi w związku z zamówieniem, przetwarzane są w celu realizacji zamówienia, wystawienia i wysłania faktury, uwzględnienia faktury w mojej dokumentacji księgowej oraz w celach archiwalnych i statystycznych.

Dane o zamówieniach będą przetwarzane przez czas niezbędny do realizacji zamówienia, a następnie do czasu upływu terminu przedawnienia roszczeń z tytułu zawartej umowy. Ponadto, po upływie tego terminu, dane nadal mogą być przeze mnie przetwarzane w celach statystycznych. Przepisy podatkowe nakładają na mnie obowiązek przechowywania faktur z Twoimi danymi osobowymi przez okres 5 lat od końca roku podatkowego, w którym powstał obowiązek podatkowy.

W przypadku danych o zamówieniach nie masz możliwości sprostowania tych danych po realizacji zamówienia. Nie możesz również sprzeciwić się przetwarzaniu danych oraz domagać się usunięcia danych do czasu upływu terminu przedawnienia roszczeń z tytułu zawartej umowy. Podobnie, nie możesz sprzeciwić się przetwarzaniu danych oraz domagać się usunięcia danych zawartych w fakturach.

3) Newsletter. Jeżeli chcesz zapisać się do newslettera, musisz przekazać mi swój adres e-mail za pośrednictwem formularza zapisu do newslettera. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne, by zapisać się do newslettera.

Dane przekazane mi podczas zapisu do newslettera wykorzystywane są w celu przesyłania Ci newslettera, a podstawą prawną ich przetwarzania jest Twoja zgoda wyrażona podczas zapisywania się do newslettera.

Dane są przetwarzane przez czas funkcjonowania newslettera, chyba że wcześniej zrezygnujesz z jego otrzymywania. Wówczas usunę Twoje dane z mojej bazy.

4) Reklamacje i odstąpienie od umowy. Składając reklamację lub odstępując od umowy, przekazujesz mi dane osobowe zawarte w treści reklamacji lub oświadczeniu o odstąpieniu od umowy, które obejmują: imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer telefonu, adres e-mail, numer rachunku bankowego. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne, by złożyć reklamację lub odstąpić od umowy.

Dane będą przetwarzane przez czas niezbędny do realizacji procedury reklamacyjnej lub procedury odstąpienia. Reklamacje oraz oświadczenia o odstąpieniu od umowy mogą być ponadto archiwizowane w celach statystycznych.

W przypadku danych zawartych w reklamacjach oraz oświadczeniach o odstąpieniu od umowy nie masz możliwości sprostowania tych danych. Nie możesz również sprzeciwić się przetwarzaniu danych oraz domagać się usunięcia danych do czasu upływu terminu przedawnienia roszczeń z tytułu zawartej umowy.

5) Komentarze. Jeżeli chcesz skomentować treść na blogu, musisz wypełnić formularz Disqus i podać w nim swój adres e-mail oraz imię/nick. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne, by dodać komentarz.

Dane będą przetwarzane przez czas funkcjonowania komentarzy na blogu, chyba że wcześniej poprosisz o usunięcie komentarza, co spowoduje usunięcie Twoich danych z bazy.

6) Kontakt e-mailowy. Wysyłając do mnie wiadomość za pośrednictwem formularza lub poczty elektronicznej, automatycznie przekazujesz mi swój adres email, na który mam udzielić odpowiedzi. Podanie adresu email jest dobrowolne, ale niezbędne, by nawiązać kontakt. Może się zdarzyć, że w treści wiadomości zawrzesz inne dane osobowe, na co nie mam wpływu.

Twoje dane są przetwarzane w celu kontaktu z Tobą, a podstawą przetwarzania jest Twoja zgoda wynikające z zainicjowania tej formy kontaktu.

Treść korespondencji nie jest przeze mnie magazynowana, ale zawsze możesz zarządać jej usunięcia. Muszę jednak zaznaczyć, że biorę pod uwagę możliwość wystąpienia między nami sytuacji konfliktowej i może się zdarzyć, że w sytuacji spornej między nami zachowanie korespondencji będzie dla mnie priorytetowe z uwagi na przebieg i rozstrzygnięcie sporu.

4. Informacje w formularzach

1. Serwis zbiera informacje podane dobrowolnie przez użytkownika.

2. Serwis może zapisać ponadto informacje o parametrach połączenia (oznaczenie czasu, adres IP)

3. Dane w formularzu nie są udostępniane podmiotom trzecim inaczej.

4. Dane podane w formularzu są przetwarzane w celu wynikającym z funkcji konkretnego formularza, np w celu dokonania procesu obsługi zgłoszenia serwisowego lub kontaktu handlowego.

5. Informacja o plikach cookies i technologiach śledzących

1. Serwis korzysta z plików cookies.

2. Pliki cookies (tzw. „ciasteczka”) stanowią dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika Serwisu i przeznaczone są do korzystania ze stron internetowych Serwisu. Cookies zazwyczaj zawierają nazwę strony internetowej, z której pochodzą, czas przechowywania ich na urządzeniu końcowym oraz unikalny numer.

3. Podmiotem zamieszczającym na urządzeniu końcowym Użytkownika Serwisu pliki cookies oraz uzyskującym do nich dostęp jest operator Serwisu.

4. Pliki cookies wykorzystywane są w następujących celach:

a. tworzenia statystyk, które pomagają zrozumieć, w jaki sposób Użytkownicy Serwisu korzystają ze stron internetowych, co umożliwia ulepszanie ich struktury i zawartości;

b. utrzymanie sesji Użytkownika Serwisu (po zalogowaniu), dzięki której Użytkownik nie musi na każdej podstronie Serwisu ponownie wpisywać loginu i hasła;

c. określania profilu użytkownika w celu wyświetlania mu dopasowanych materiałów w sieciach reklamowych, w szczególności sieci Google.

5. W ramach Serwisu stosowane są dwa zasadnicze rodzaje plików cookies: „sesyjne” (session cookies) oraz „stałe” (persistent cookies). Cookies „sesyjne” są plikami tymczasowymi, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika do czasu wylogowania, opuszczenia strony internetowej lub wyłączenia oprogramowania (przeglądarki internetowej). „Stałe” pliki cookies przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika przez czas określony w parametrach plików cookies lub do czasu ich usunięcia przez Użytkownika.

6. Oprogramowanie do przeglądania stron internetowych (przeglądarka internetowa) zazwyczaj domyślnie dopuszcza przechowywanie plików cookies w urządzeniu końcowym Użytkownika. Użytkownicy Serwisu mogą dokonać zmiany ustawień w tym zakresie. Przeglądarka internetowa umożliwia usunięcie plików cookies. Możliwe jest także automatyczne blokowanie plików cookies Szczegółowe informacje na ten temat zawiera pomoc lub dokumentacja przeglądarki internetowej.

7. Ograniczenia stosowania plików cookies mogą wpłynąć na niektóre funkcjonalności dostępne na stronach internetowych Serwisu.

8. Pliki cookies zamieszczane w urządzeniu końcowym Użytkownika Serwisu i wykorzystywane mogą być również przez współpracujących z operatorem Serwisu reklamodawców oraz partnerów.

9. Zalecam przeczytanie polityki ochrony prywatności tych firm, aby poznać zasady korzystania z plików cookie wykorzystywane w statystykach: Polityka ochrony prywatności Google Analytics

10. Pliki cookie mogą być wykorzystane przez sieci reklamowe, w szczególności sieć Google i Facebook, do wyświetlenia reklam dopasowanych do sposobu, w jaki użytkownik korzysta z Serwisu. W tym celu mogą zachować informację o ścieżce nawigacji użytkownika lub czasie pozostawania na danej stronie.

11. W zakresie informacji o preferencjach użytkownika gromadzonych przez sieć reklamową Google użytkownik może przeglądać i edytować informacje wynikające z plików cookies przy pomocy narzędzia: https://www.google.com/ads/preferences/

12. Możesz zapobiec rejestrowaniu zgromadzonych przez pliki cookies danych dotyczących korzystania przez Ciebie z mojej strony internetowej przez Google, jak również przetwarzaniu tych danych przez Google, instalując wtyczkę do przeglądarki znajdującą się pod następującym adresem: https://tools.google.com/dlpage/gaoptout.

13. Informacje zbierane w ramach Pixela Facebooka są anonimowe i nie pozwalają mi na identyfikację użytkowników.

6. Logi serwera

1. Informacje o niektórych zachowaniach użytkowników podlegają logowaniu w warstwie serwerowej. Dane te są wykorzystywane wyłącznie w celu administrowania serwisem oraz w celu zapewnienia jak najbardziej sprawnej obsługi świadczonych usług hostingowych.

2. Przeglądane zasoby identyfikowane są poprzez adresy URL. Ponadto zapisowi mogą podlegać:

a. Czas nadejścia zapytania,

b. Czas wysłania odpowiedzi,

c. Nazwę stacji klienta – identyfikacja realizowana przez protokół HTTP,

d. Informacje o błędach jakie nastąpiły przy realizacji transakcji HTTP,

e. Adres URL strony poprzednio odwiedzanej przez użytkownika (referer link) – w przypadku gdy przejście do Serwisu nastąpiło przez odnośnik,

f. Informacje o przeglądarce użytkownika,

g.Informacje o adresie IP.

3. Dane powyższe nie są kojarzone z konkretnymi osobami przeglądającymi strony.

4. Dane powyższe są wykorzystywane jedynie dla celów administrowania serwerem.

7. Udostępnienie danych

1. Dane podlegają udostępnieniu podmiotom zewnętrznym wyłącznie w granicach prawnie dozwolonych.

3. Operator może mieć obowiązek udzielania informacji zebranych przez Serwis upoważnionym organom na podstawie zgodnych z prawem żądań w zakresie wynikającym z żądania.

8. Zarządzanie plikami cookies – jak w praktyce wyrażać i cofać zgodę?

1. Jeśli użytkownik nie chce otrzymywać plików cookies, może zmienić ustawienia przeglądarki. Zastrzegamy, że wyłączenie obsługi plików cookies niezbędnych dla procesów uwierzytelniania, bezpieczeństwa, utrzymania preferencji użytkownika może utrudnić, a w skrajnych przypadkach może uniemożliwić korzystanie ze stron www

2. W celu zarządzania ustawieniami cookies wybierz z listy poniżej przeglądarkę internetową/ system i postępuj zgodnie z instrukcjami:

a. Internet Explorer

b. Chrome

c. Safari

d. Firefox

e. Opera

f. Android

g. Safari (iOS)

h. Windows Phone

i. Blackberry

Zmiany Polityki Prywatności Fitopies zastrzega sobie prawo do wprowadzania zmian w Polityce Prywatności. Zmiany Polityki Prywatności będą komunikowane Użytkownikom na stronie Serwisu oraz podczas logowania Użytkownika do Serwisu. Wszelkie zmiany do Polityki Prywatności stają się skuteczne w chwili ich zamieszczenia na stronie internetowej Serwisu, o ile nie zastrzeżono inaczej. Po ukazaniu się na stronie głównej Serwisu lub w innych miejscach do tego przeznaczonych w Serwisie informacji o zmianach w Polityce Prywatności, Użytkownik powinien niezwłocznie zapoznać się ze zmianami, gdyż aktywacja w Serwisie po takim ogłoszeniu stanowi bezwarunkową akceptację nowej treści Polityki Prywatności przez Użytkownika. UWAGA: Wszystkie zakupy USŁUG świadczonych drogą elektroniczną są nie-refundowalne i nie podlegają reklamacji. Zgodnie z prawem nie możesz odstąpić od umowy w przypadku, gdy rozpocząłeś już korzystanie z zamówionych usług. Informacje na stronie są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ani indywidualnej porady. Wszelkie decyzje i działania podejmujesz na własną odpowiedzialność.
Save settings
Cookies settings